Zdobywając dwie kolejne nagrody MVP, Nikola Jokić dołączył właśnie do grona największych, którzy biegali po parkietach najlepszej ligi świata. Statuetkę otrzymał jednak w dość nietypowych okolicznościach w swoich rodzinnych stronach w Serbii.
Po długim wyrównanym wyścigu Nikola Jokić wygrał z Joelem Embiidem rywalizację o MVP za sezon 2021-22. Serb zdobył 65 głosów na pierwsze miejsce, przy 26 Kameruńczyka, dzięki czemu czwarty sezon z rzędu nagroda trafiła do rąk Europejczyka.
Tradycyjnie, statuetka zwycięzcy dostarczona została krótko po ogłoszeniu oficjalnych wyników głosowania. Problem w tym, że po porażce Denver Nuggets z Golden State Warriors w pierwszej rundzie tegorocznych play-offów koszykarz zdążył już wrócić do swojego rodzinnego domu w Serbii. Do Europy wyruszyła więc specjalna delegacja z trenerem Mikem Malonem na czele.
Czwartkowego ranka Jokić zajechał przed stajnię w Somborze, przy dźwiękach akordeonu, zaprzęgiem konnym. Tam czekała na niego rodzina, przyjaciele i działacze Nuggets. Po wręczeniu statuetki i kilku pamiątkowych zdjęciach wszyscy przystąpili do świętowania według lokalnych zwyczajów.
Jokić ma za sobą najlepszy sezon w swojej zawodowej karierze. Zawodnik notował personalne rekordy w punktach, zbiórkach, przechwytach i blokach. W całych rozgrywkach zapisał na swoim koncie 2,004 punktów (4. miejsce), 1,019 zbiórek (1. miejsce), 584 asysty (6.miejsce), 764 celnych rzutów z gry (2. miejece), 58.3 FG% (8. miejsce) i wskaźnik +/- na poziomie +442 (8. miejsce).
Już dziś! W czwartek 12 maja o godz. 21:00 kolejny odcinek podcastu PROBASKET Live – zapraszamy na transmisję w serwisie YouTube.