Po sprowadzeniu do Nowego Jorku Derricka Rose’a, ekipa Knicks jest już bardzo blisko porozumienia się z kolejnym zawodnikiem, który grał dla Chicago Bulls. Joakim Noah ma od najbliższego sezonu zasilić szeregi Knickerbockers i strony są już podobno na ostatnim etapie rozmów.
Wokół sytuacji związanej z Joakimem Noahem i zarządem Chicago Bulls wytworzyło się w ostatnim czasie mnóstwo sprzecznych raportów. Wiele z nich sugerowało jednak, że po 10 latach gry dla „Byków”, Noah – zostając wolnym agentem – zdecyduje się na kontynuowanie kariery gdzieś indziej. Francuz miał rzekomo przekazać drużynie, że już nie ufa kierunkowi, w którym ona zmierza i to miał być jego ostatni sezon w Chicago.
Wymiana z udziałem Derricka Rose’a, po której były rozgrywający Bulls trafił do New York Knicks sprawiła, że plotki łączące Noaha z innym klubem tylko przybrały na sile. Joakim urodził się bowiem w NY, a Derrick oraz grający dla Knicks Carmelo Anthony to jego dwaj bardzo bliscy przyjaciele. Sam Rose po przejściu do nowego zespołu zaczął naciskać zarząd na sprowadzenie do ekipy Noaha.
Usługami Francuza są nadal zainteresowane inne zespoły. Swoją chęć podpisania Joakima wyraziły wcześniej takie drużyny, jak Brooklyn Nets, Golden State Warriors, Washington Wizards, Milwaukee Bucks czy Minnesota Timberwolves.
Pierwsze doniesienia sugerują, że umowa Noaha z Knicks ma mu zapewnić około 18 milionów dolarów za jeden sezon gry. Sprowadzenie centra to dla NYK priorytet po tym, jak w wymianie z Bulls stracili oni Robina Lopeza.