Dla Golden State Warriors sezon dobiegł końca. Stephena Curry’ego i spółkę zobaczymy dopiero w grudniu tego roku, gdy NBA rozpocznie sezon 2020/2021. To oznacza, że zespół z Kalifornii ma dużo czasu na rozstrzygnięcie swojej draftowej decyzji. Wszystko zależy od loterii.

Generalny menadżer Golden State Warriors – Bob Myers otwarcie przyznał, że jest gotów wytransferować swój wybór w drafcie, jeśli w zamian otrzyma pakiet, który będzie miał dla drużyny większą wartość. Tutaj opcji pozostaje rzecz jasna wiele. Jednak Warriors muszą się także przygotować na wykorzystanie tego, co im los podrzuci. Według źródeł blisko powiązanych z ekipą, jeśli chodzi o numer jeden wszystko wydaje się być dla Myersa jasne.

Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się o Jamesie Wisemanie – wysokim, który ma spory potencjał do wykorzystania. Jednak ostatnie głosy mówią o tym, że Warriors skierowali wzrok na Anthony’ego Edwardsa z Georgii. To utalentowany gracz obwodowy, więc powstaje pytanie – czy to ona pewno kierunek, w jakim Steve Kerr powinien patrzeć rozwijając swoją rotację. Mając Stephena Curry’ego i Klaya Thompsona, ważniejszym wsparciem byłby środkowy.

Edwards może grać na pozycjach rzucającego obrońcy i niskiego skrzydłowego, więc niewykluczone, że najlepszy scenariusz pozwoliłby stworzyć Warriors tercet Curry-Thompson-Edwards, tak jak niegdyś był tercet Curry-Thompson-Barnes. Wspomniany Edwards bez cienia wątpliwości jest jednym z najlepszych graczy tej klasy draftu. Możliwe, że skauci Warriors dostrzegli w nim konkretną wartość i Kerr będzie wiedział, jak ją wykorzystać.

Kto natomiast znajdzie się na radarze zespołu, jeśli wybór spadnie pomiędzy numery 2-5? Tutaj pojawiają się takie nazwiska jak Tyrese Haliburton z Iowa State, Isaac Okoro z Auburn i Deni Avdija – wschodzącą gwiazda Izraela. Można zatem odnieść wrażenie, że GSW będą bardzo dobrze przygotowani i zrobią wszystko, co w ich mocy, by zminimalizować ryzyko błędu. Tegoroczny draft będzie bardzo ważny dla przyszłości drużyny Kerra.

Jakie szanse na numer 1 mają Warriors?

Przypomnijmy bardzo ważną kwestię. Trzy najsłabsze drużyny mają zaledwie po 14% szans na wylosowanie numeru 1 w Drafcie. Oczywiście to najwięcej ze wszystkich drużyn, ale jednak wciąż niewystarczająco dużo, aby się do tego przywiązywać i zakładać, że to właśnie im przyznany zostanie pierwszy numer.

Poniżej tabela z szansami w procentach na kolejne numery Draftu przez poszczególne zespoły.

Przypominamy także o naszym specjalnym artykule na temat Draftu, który tłumaczy zasady losowania.

NBA: Zmiany w Drafcie. Jak działa loteria?

Promocja New Era! Czapki i ubrania NBA, NFL i MLB za połowę ceny!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    10 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments