James Harden powrócił dziś do rotacji Brooklyn Nets po dwóch meczach przerwy spowodowanej drobną kontuzją. Niestety po czterech minutach gry 31-latek musiał ponownie opuścić parkiet.
W pierwszej kwarcie pojedynku z New York Knicks po jednej z akcji ofensywnych James Harden nabawił się urazu ścięgna udowego. Wcześniej przez kilka dni borykał się z podobną kontuzją, która wykluczyła go z meczów przeciwko Charlotte Hornets i Chicago Bulls. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy jest to odnowienie dokładnie tego samego urazu. Rozgrywający Nets od razu wiedział jednak, że z mięśniem jest coś nie tak i natychmiast poprosił Steve’a Nasha o zmianę.
Nets po wyrównanej końcówce zdołali ostatecznie pokonać Knicks, ale niedzielna porażka z Bulls pokazuje, jak ważnym elementem zespołu jest James Harden. Po 33 spotkaniach w trykocie Brooklynu 31-latek notuje średnio 26,1 punktu, 11,2 asysty, 8,9 zbiórki oraz 1,3 przechwytu na mecz. Jego zespół pomimo problemów kadrowych wskoczył dziś na 1. miejsce w tabeli konferencji wschodniej.
Wielki tercet Nets przez cały sezon boryka się z kontuzjami wszelakiej maści. Kevin Durant pozostaje poza grą od 13 lutego, z kolei Kyrie Irving, który przed rozpoczęciem rozgrywek przeszedł operację prawego ramienia, opuścił już łącznie 15 spotkań (część niespowodowana urazami). Na ten moment nie wiadomo jak długo może potrwać przerwa Hardena. Zespół wciąż nie opublikował bowiem w tej sprawie żadnego oficjalnego komunikatu. W tym tygodniu do rotacji ekipy z Wielkiego Jabłka ma powrócić jednak Durant.
– Uraz bardzo podobny do ostatniego, po prostu świadomość, że z mięśniem jest coś nie tak. Jego prześwietlenie było w porządku, test siły po powrocie do szatni również wypadł normalnie. […] Musimy mu zaufać. Na pewno jest to dla niego bardzo frustrujące. Nie możemy jednak ryzykować, jeśli nie możemy sobie na to pozwolić. Kto wie? To może trochę potrwać, to może być też już za nim, tak jak myśleliśmy przed meczem. To jedna z tych rzeczy, gdzie wszystkie testy wychodzą czyste, ale on coś czuje. [Na ten moment] nic nie wskazuje na to, że to długoterminowa kwestia lub że wyrządził sobie jakąś krzywdę – mówił po meczu Steve Nash
W środę w kolejnym spotkaniu Brooklyn Nets zmierzą się przed własną publicznością z New Orleans Pelicans. Występ zarówno Jamesa Hardena, jak i Kevina Duranta stoi pod znakiem zapytania.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Przez zamieszanie z LeBronem ten wolny agent wybrał inny klub niż Lakers
- NBA: Cuban uderza w Silvera. Miał pomysł, który mógł zarobić dla ligi miliony
- NBA: Co się dzieje z Embiidem!? W Filadelfii rośnie napięcie
- NIKE za połowę ceny! Ponad 2000 produktów – Bluzy, koszulki i buty w nowej promocji!
- NBA: Luka! Co ty robisz o 4 nad ranem!?
- NBA: Wyjaśnia się przyszłość Jonathana Kumingi
- NBA: W czerwcu zmienił klub. Teraz znów będzie miał nowego pracodawcę
- NBA: Cztery drużyny zainteresowane wymianą po LeBrona Jamesa
- NBA: Cooper Flagg się odkuł. 31 punktów przeciwko Spurs
- NBA: Cooper Flagg ocenia swój debiut. Sporo krytyki!