Niepokojące doniesienia dotarły do nas z Bostonu. Trener Ime Udoka znalazł się pod lupą zarządu Boston Celtics, ponieważ miał dopuścić się złamania regulaminu poprzez relacje z innym członkiem Klubu. Rzekomo szkoleniowcowi grozi nawet roczne zawieszenie! Sprawa jest rozwojowa.
Ime Udoka miał związać się intymną relacją z jedną z pracownic Boston Celtics. W gruncie rzeczy szkoleniowiec nie dopuścił się żadnego niestosownego zachowania wobec partnerki, ale poprzez kontakt złamał regulamin Klubu, dlatego grozi mu zawieszenie. Jako pierwszy o całej sprawie poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN. Według jego doniesień Udoce nie grozi utrata pracy, ale Wojnarowski dodał, że head-coach mógłby zostać zawieszony… na cały sezon!
Trudno jednak sobie wyobrazić, by Celics dobrowolnie postawili się w takiej pozycji. Roczne zawieszenie dla szkoleniowca, który w poprzednim sezonie doprowadził zespół do finału NBA mogłoby źle wpłynąć na zespół i jego walkę w czołówce wschodniej konferencji podczas kolejnej kampanii. Dlatego zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest ukaranie Udoki grzywną i wysłanie jednoznacznego ostrzeżenia. Cała sytuacja jest jednak dowodem na to, że Kluby bardzo poważnie podchodzą do kwestii standardów zachowywanych przez pracowników, trenerów oraz sportowców.
Niewykluczone, że Udoka tymczasowo zostanie odsunięty od drużyny i podczas obozu przygotowawczego to jego asystenci będą zmuszeni do przejęcia obowiązków. Celtics mają jednak podjąć decyzję jeszcze dzisiaj. Wojnarowski sugeruje, że najpoważniejszym kandydatem do roli tymczasowego head-coacha będzie Joe Mazzulla, asystent w sztabie Udoki. Ten rok temu zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Brada Stevensa, który z kolei przejął obowiązki dyrektora sportowego po Dannym Ainge’u.
W ostatnich 25 latach tylko pięciu trenerów awansowało do wielkiego finału w swoim pierwszym roku pracy w NBA. Jednym z nich jest Ime Udoka.