Noc z czwartku na piątek na stałe zapisała się na kartach historii NBA. Memphis Grizzlies pokonali Oklahoma City Thunder 152:79, notując tym samym rekordową różnicę punktów w jednym meczu.
Memphis Grizzlies byli bez wątpienia faworytem wczorajszego spotkania. Podopieczni Taylora Jenkinsa walczą o miejsce w czołowej szóstce konferencji zachodniej, a w ostatnich tygodniach pokonali m.in. Utah Jazz czy Los Angeles Clippers. Zwycięstwo z niżej notowanymi Oklahoma City Thunder nie powinno być zatem problemem.
Niedźwiadki nie tylko pokonały Grzmoty, ale ustanowiły również nowy rekord NBA. Wygrana różnicą 73 punktów pobiła dotychczasowy wynik 68 oczek różnicy z 1991 roku, kiedy to Cleveland Cavaliers pokonali Miami Heat 148:80.
Grizzlies pobili również kilka rekordów organizacji, w tym m.in. najwięcej zdobytych punktów w meczu (152), najwięcej punktów w wykonaniu rezerwowych (93), najwięcej asysty (41) czy największe prowadzenie (+78).
Na szczególne wyróżnienie zasłużył 20-letni Santi Aldama. Wybrany z 30. numerem tegorocznego draftu Hiszpan zakończył mecz z rekordowym dla Memphis Grizzlies wskaźnikiem +/-, który po końcowej syrenie wynosił +52. Aldama spędził na parkiecie 28 minut i zanotował double-double w postaci 18 punktów i 10 zbiórek.
Co ciekawe, Grizzlies są autorami innego wysokiego zwycięstwa, które do poprzedniej nocy utrzymywało miano najwyższego w tym wieku. 22 marca 2018 roku Memphis pokonali Charlotte Hornets różnicą 61 punktów (140:79).
Czy widziałeś już najnowszy podcast PROBASKET Live?