Poprzedniej nocy, wspólnie z Karlem-Anthonym Townsem, poprowadził Minnesotę Timberwolves do drugiego zwycięstwa z rzędu w serii z Denver Nuggets. Wolves zaprezentowali majstersztyk po bronionej stronie parkietu i do Minneapolis wracają z dwumeczową zaliczką. W międzyczasie Edwards prosi wszystkich, by przestali porównywać go do Michaela Jordana.
Oglądanie go w akcji jest obecnie jedną z najlepszych rozrywek. Minnesota Timberwolves wygrała sześć meczów play-offów z rzędu i w drugiej serii prowadzi 2-0 z aktualnym mistrzem NBA. Jeżeli Denver Nuggets szybko się nie pozbierają, zaraz będą planować wycieczkę na ryby. Edwards w pierwszym meczu półfinału rzucił 43 punkty. Poprzedniej nocy zanotował 27 i wspólnie z KAT-em zadbał o to, by Wolves nie odczuwali braku w rotacji Rudy’ego Goberta.
W międzyczasie pojawia się wiele porównań Ant-Mana do… Michaela Jordana. Dla zawodnika Wolves to ogromne pochlebstwo, ale on sam twierdzi, że takie porównania nie powinny mieć miejsca. – Chcę, żeby ludzie przestali to robić – mówi wyraźnie. – Jest [Jordan] najlepszym koszykarzem w historii i nie możecie mnie z nim porównywać – dodał 22-letni Edwards, który doskonale wie, że dobicie do statusu MJ-a wymaga czegoś więcej.
Nie da się mimo wszystko ukryć, że momentami w zachowaniu młodego lidera Wolves widać podobieństwa do gry młodego MJ-a. W internecie pojawiło się w ostatnim czasie bardzo dużo klipów, na których widać zestawienia podobnych akcji Jordana i Edwardsa. Tak samo było z Kobem Bryantem. Legenda Los Angeles Lakers nie ukrywała, że swój styl w dużej mierze opierała na tym, co prezentował zawodnik Chicago Bulls.
Inne gwiazdy ligowych parkietów nie mają wątpliwości, że oglądają w akcji nową twarz ligi. Edwards ma dopiero 22 lata, a już jest w stanie wziąć na własne barki wyniki zespołu i wygrywać ważne mecze w play-offach. W play-offach tylko klipy z LeBronem Jamesem generowały więcej wyświetleń. Czy czuje presję związaną z porównaniami do Jordana? – Nie czuję żadnej, bo te porównania są niemożliwe – przyznał.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
