Szczęście w nieszczęściu Blake’a Griffina, bo więzadło w kolanie nie jest zerwane i zawodnik wróci do gry w tym sezonie. Urazu silny skrzydłowy Los Angeles Clippers nabawił się w ostatnim starciu swojej ekipy z drużyną Jeziorowców.
Na około 4 minuty przed końcem ostatniej kwarty, Blake Griffin walczył o piłkę i na kolano zawodnika przewrócił się Austin Rivers. Na twarzy Blake’a natychmiast pojawił się grymas bólu, ale zawodnik pozostał jeszcze przez chwilę na parkiecie. Uczucie dyskomfortu było jednak zbyt duże i postanowił zejść do szatni. Los Angeles Clippers obawiali się najgorszego, ale ostatecznie skończyło się na naciągnięciu więzadła w lewym kolanie.
No official word yet on the severity of Blake Griffin’s knee injury, but – um – the video does not look good. pic.twitter.com/sUTHGml3do
— Rachel Nichols (@Rachel__Nichols) 28 listopada 2017
To oznacza, że Griffin będzie poza grą około ośmiu tygodni. Okres ten może się wydłużyć, w zależności od tego, jak kolano będzie reagować na rehabilitację. To oznacza, że zawodnika z powrotem na parkiecie zobaczymy w okolicach początku lutego. Duży cios dla Clippers, którzy już są bez Danilo Gallinariego i Milosa Teodosicia, a niedawno stracili Patricka Beverleya. Nic jak dotąd nie układa się po myśli drużyny Doca Riversa.
Griffin to bardzo utalentowany gracz, ale od kilku sezonów nieustannie męczą go urazy. 28 latek w 18 meczach bieżących rozgrywek, notował na swoje konto średnio 23,6 punktu, 7,9 zbiórki, 5,1 asysty trafiając 42,5 FG% i 35,3 3PT%. Griffin coraz więcej swojej gry przenosił na dystans. Stał się poważnym zagrożeniem w rzutach za trzy. Ostatnio próbą z wyskoku wygrał dla Clippers mecz przeciwko Sacramento Kings. Jak Doc Rivers zareaguje na stratę zawodnika?
Blake Griffin injuries pic.twitter.com/ulLfdWAreZ
— Ballislife.com (@Ballislife) 28 listopada 2017
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET