Dallas Mavericks na ten moment nie są traktowani jako jeden z faworytów zachodniej konferencji. Zanim dołączą do ścisłego grona walczących o mistrzostwo, muszą nas przekonać, czy połączenie Luki Doncicia z Kyrie Irvingiem może zapewnić ekipie konkretną przewagę. Słoweniec nie ma wątpliwości, że pre-season w tym kontekście będzie miał absolutnie kluczowe znaczenie.
Końcówka poprzedniego sezonu była koszmarna. Dallas Mavericks byli na pozycji gwarantującej udział w play-offach. Po transferze Kyriego Irvinga przy okazji ostatniego dnia okienka zaczęli seryjnie przegrywać i z tygodnia na tydzień ich sytuacja była coraz gorsza. Sfrustrowany i wyraźnie zmęczony intensywnością sezonu Luka Doncić nie był w stanie w magiczny sposób przywrócić Mavs do walki z czołówką. Irving grał dobrze, ale nie przekładało się to na wyniki zespołu. To zasiało ziarno niepewności, co do efektywności wspólnej gry tego duetu.
Jednak ostatnie wypowiedzi Luki sugerują, że drużynie wystarczy dobrze przepracowany pre-season, by złapać odpowiedni rytm i wykorzystać maksimum potencjału, jaki zapewnia rotacji niezwykle utalentowany duet Doncić-Irving. – [Kyrie] dołączył do nas w połowie sezonu i nie mieliśmy za wiele czasu – tak Słoweniec tłumaczy ostatnie niepowodzenie. – Od razu zaczęliśmy ze sobą grać. Żeby zbudować odpowiednią chemię w zespole potrzeba czasu. Teraz mamy na to cały pre-season. Dlatego myślę, że będzie znacznie lepiej – dodał.
To nie myślenie życzeniowe, a realna perspektywa na to, co Mavs mogą w nadchodzących tygodniach zrobić. Mają przed sobą dużo pracy, zwłaszcza pod kątem zabezpieczenia defensywy, bowiem ona przy obecności na parkiecie Doncicia i Irvinga może cierpieć najbardziej. Kidd musi być zatem bardzo skrupulatny w swoich działaniach. Irving latem uzgodnił z zespołem warunki 3-letniego kontraktu za 126 milionów dolarów. W ostatnim roku tej umowy jest opcja zawodnika. Ta umowa sugeruje, że Kyrie faktycznie wierzy w ten projekt.
– Jesteśmy dwójką liderów, więc reszta zespołu będzie z nas brała przykład – mówi dalej Doncić. Zawodnik zdaje sobie sprawę, że to będzie dotyczyło zarówno ofensywny, jak i defensywy. Niewykluczone, że to właśnie jakość obrony będzie dla Mavs kluczem. Między innymi dlatego do drużyny ściągnięto Granta Williamsa z Boston Celtics, gracza typu 3-and-D, który może wydatnie pomóc w usprawnianiu defensywy. – Nie będziemy mieli problemu ze zdobywaniem punktów. Musimy zatrzymać rywala w obronie i grać regularnie. O tym będziemy rozmawiać najczęściej – zapewnia trener Jason Kidd.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Chcesz wspierać PROBASKET? Korzystaj z tych ofert:
Oficjalny sklep Nike
NBA League Pass
SK Store, dawny Sklep Koszykarza
Najlepsze promocje w Lounge by Zalando
Oficjalny sklep New Balance
Wspieraj PROBASKET
