Strona główna NBA NBA: Doncić był zachwycony, gdy usłyszał te słowa LBJ-a

NBA: Doncić był zachwycony, gdy usłyszał te słowa LBJ-a

Przez

25 grudnia 2020

4069

Młoda gwiazda Dallas Mavericks ma w sobie wiele pokory i doskonale wie, że znalazła się w tym miejscu dzięki ogromnej pracy i talentowi. Nie do końca jeszcze Luka Doncić ogarnia fakt, że postrzega się go jako przyszłość tej ligi i współpracować chce z nim sam LeBron James.

Przed rozpoczęciem sezonu LeBron James był gościem podcastu „Road Trippin”, którego gospodarzem jest Richard Jefferson, jego były kolega z drużyny. Zawodnik Los Angeles Lakers poruszył wiele ciekawych wątków. Jeden z nich dotyczył Luki Doncicia. Mówiło się bowiem, że James – śladami Michaela Jordana – rozpocznie z Nike współpracę nad stworzeniem własnej marki. Pierwszym i największym jej ambasadorem miała być wschodząca gwiazda Dallas Mavericks.

– Projekt “Team LeBron” miał się zacząć od podpisania Luki do Nike – przyznał James. – Jednak moi ludzie w Nike nie byli jeszcze na to gotowi. Nie wiem, czy Luka cokolwiek na ten temat wie – dodał LBJ. Doncić ostatecznie podpisał umowę z… Air Jordanem, który również tworzy swoje produkty pod egidą Nike’a. Słowa James koniec końców dotarły do Doncicia i ten nie krył zdziwienia koncepcją przedstawioną przez starszego kolegę.

– Poczułem się naprawde wyjątkowo – przyznał Słoweniec. – Ktoś mi wysłał tę rozmowę, tak się dowiedziałem. Aż trudno mi to wytłumaczyć, to naprawdę coś specjalnego – dodał. Nie ma się co dziwić. Luka nigdy nie ukrywał, że James był jednym z jego idoli, gdy młody Luka dojrzewał koszykarsko w Realu Madryt. Panowie w końcu spotkali się w NBA i stoczyli już kilka interesujących pojedynków. James jest pod wielkim wrażeniem możliwości Doncicia.

Przed nimi – w świąteczny dzień – siódme bezpośrednie starcie, gdy Los Angeles Lakers w Staples Center podejmą Dallas Mavericks. Obie drużyny przegrały swoje pierwsze mecze sezonu regularnego, więc możemy się spodziewać naprawdę interesującego starcia. – Luka nie potrzebuje mojej pomocy, fenomenalnie radzi sobie sam. Nie chcę niczego wymuszać, ale moje drzwi zawsze stoją dla niego otworem – przyznał James, gdy został spytany, czy wcielił się już w rolę mentora młodszego kolegi.