Coraz mniejsze szanse na awans do fazy posezonowej mają Utah Jazz, ale Lauri Markkanen i spółka i tak dali kibicom z Salt Lake City sporo radości w tym sezonie. Fin udowodnił, że jest wysokiej klasy zawodnikiem, a pod koniec rozgrywek zapisał się w historii ligi jako pierwszy gracz, który w jednym sezonie wykonał co najmniej 100 wsadów i trafił co najmniej 200 trójek.
Druga z rzędu porażka sprawiła, że Utah Jazz nie wykorzystali sporej szansy, aby przesunąć się w tabeli Konferencji Zachodniej NBA i zaatakować ostatnie pozycje, które dają udział w turnieju play-in. Jazz mają do rozegrania jeszcze cztery spotkania, ale na koncie dwa zwycięstwa mniej niż Oklahoma City Thunder. Mimo wszystko trwające rozgrywki są dla fanów Jazz pełne zaskakujących i pozytywnych momentów, a spora w tym zasługa przede wszystkim jednego zawodnika.
Pozyskany latem ubiegłego roku Lauri Markkanen jak nigdy wcześniej właśnie w Salt Lake City rozwinął skrzydła. Fiński skrzydłowy w niedzielę wrócił do gry po krótkiej absencji i choć nie uchronił Jazz przed porażką, to na stałe zapisał się w historii NBA jako pierwszy gracz, któremu w jednym sezonie udało się zrobić 100 wsadów oraz trafić 200 trójek:
Wcześniej najbliżej podobnego osiągnięcia był Kevin Durant, który w sezonie 2013-14 miał na koncie 146 wsadów oraz 192 trafień zza łuku. Co więcej, Markkanen został też pierwszym zawodnikiem mierzącym co najmniej siedem stóp (213 centymetrów), któremu udało się dobić do granicy 200 trafionych rzutów za trzy w jednym sezonie. 25-latek ukoronował w ten sposób swój życiowy sezon.
Po transferze do Jazz udało mu się bowiem odblokować swój wielki potencjał, co pokazywał tak naprawdę od początku rozgrywek. Świetna forma zaowocowała pierwszym w karierze wyborem do Meczu Gwiazd. W przekroju całego sezonu Markkanen wystąpił jak dotychczas w 66 spotkaniach, notując średnio najlepsze jak dotychczas w karierze 25.6 punktów oraz 8.6 zbiórek na mecz.
Wspieraj PROBASKET
