Liga cały czas zastanawia się, jakie podjąć kroki. Trzeba rozstrzygnąć formę zakończenia sezonu regularnego oraz format play-offów. Czas leci nieubłaganie, więc na przestrzeni kolejnych tygodni liga powinna podjąć konkretne decyzje dotyczące sezonu 2019/2020.
Doc Rivers jest jednym z tych, którzy wiedzą na ten temat więcej. Liga stara się angażować trenerów w dyskusję na temat sposobu zakończeniu bieżących rozgrywek. Na stole leżały już przeróżne propozycje związane z tym, jakie podjąć kroki. De facto, dla niektórych ekip sezon w gruncie rzeczy mógł się już skończyć, bowiem nie ma sensu, by wracały i stwarzały niebezpieczeństwo.
Okazuje się, że szkoleniowiec Los Angeles Clippers jest za tym, by przed rozpoczęciem tradycyjnych play-offów, zorganizować mini turniej dla ekip z miejsc 7-10, by mogły powalczyć o prawo do gry w fazie posezonowej. – Kiedy oni będą rywalizować o awans, zespoły z miejsc 1-6 mogą trenować i przygotowywać się do play-offów – tłumaczył Rivers w podcaście Cedrica Maxwella.
Nie jest to rozwiązanie pozbawione sensu, bo specjalny turniej pozwoliłby tym ekipom wrócić do formy meczowej, z kolei ekipy, które wcześniej zapewniły sobie awans, musiałyby przejść ten proces już w pierwszej rundzie tradycyjnych play-offów. Rivers zażartował także, że sędziowie po powrocie do pracy powinni mieć zatyczki do uszu, bo często nie słyszą tego, co zawodnicy mówią w trakcie spotkań.
– Zazwyczaj jest tak głośno, że nie mogą słyszeć tego, co mówimy między sobą – przyznaje szkoleniowiec LAC. – Teraz mieliby słyszeć wszystko? Obawiam się, że poskutkowałoby to wyrzuceniem wszystkich z parkietu… – kończy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET