Przez kilka ostatnich tygodni Los Angeles Lakers prezentują się zdecydowanie poniżej oczekiwań, co nieuchronnie odbiło się na reputacji trenera Darvina Hama. Internauci kwestionują decyzje szkoleniowca i wskazują go jako jednego z głównych winowajców kiepskiej dyspozycji Jeziorowców. Wygląda jednak na to, że 50-latkowi utrata pracy na ten moment nie grozi.


Od zwycięstwa w pierwszej edycji In-Season Tournament Los Angeles Lakers wyraźnie nie są w stanie odnaleźć optymalnej formy. Kilka dni po finałowym zwycięstwie z Indiana Pacers Jeziorowcy plasowali się na 5. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej, jednak w 14 kolejnych spotkaniach odnotowali przeciętny bilans 4-10, który sprawił, że obecnie zajmują dopiero 10. lokatę (18-19).

Przyczyn można doszukać się kilku, ale najwięcej krytyki spada najprawdopodobniej na Darvina Hama. 50-latek krytykowany jest za sposób rotowania składem i wybory kadrowe w kluczowych momentach spotkania. Doniesienia zza oceanu mówią nawet, że do biur Lakers wydzwaniają w ostatnim czasie agenci zawodników, którzy zarzucają szkoleniowcowi nieudolność w rozdysponowaniu minutami i brak regularności pod tym względem.

Wydawać by się mogło, że Darvin Ham znalazł się na gorącym krześle, a jego przyszłość stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Marc Stein ostudził jednak nieco sytuację i poinformował, że główny trener LAL może na razie liczyć na wsparcie ze strony kierownictwa klubu.

– Źródła ligowe mówią, że Ham dalej cieszy się bardzo silnym wsparciem ze strony właścicielki Lakers Jeanie Buss oraz wiceprezydenta ds. operacji koszykarskich Roba Pelinki – czytamy w artykule Steina.

Warto jednak przytoczyć również doniesienia Shamsa Charanii z The Athletic. Dziennikarz sugeruje, że aż sześć źródeł bezpośrednio związanych z Lakers mówi o utracie wzajemnego zaufania pomiędzy szatnią Jeziorowców a Hamem. Kontynuowanie tego typu toksycznej relacji może jedynie pogłębić rozłam w klubie i negatywnie odbić się na relacjach zawodników.

Problem w tym, że nawet w przypadku zwolnienia Hama Lakers nie mają zbyt wielu dostępnych i atrakcyjnych alternatyw. W medialnych spekulacjach przewinęło się nazwisko Doca Riversa, ale nie wydaje się, by Jeziorowcy podjęli ostatecznie tak kontrowersyjną decyzję. Jednym z asystentów Darvina Hama jest Phil Handy, który z LeBronem Jamesem doszedł do czterech finałów NBA (trzy w Cleveland Cavaliers, 2015-2018, jeden w Los Angeles), ale i tu kierownictwo klubu może mieć pewne obawy.

Jeżeli zespół z Miasta Aniołów w dalszym ciągu będzie prezentował wyboistą formę, a solidne występy będzie przeplatał kilkoma kiepskimi, to Ham może mimo wszystko pożegnać się ze swoim stanowiskiem jeszcze przed zakończeniem sezonu zasadniczego. Cierpliwości z pewnością nie ma 39-letni LeBron, który z pewnością nie będzie chciał brać udziału w żadnych eksperymentach. Lakers mogą być zatem również aktywni na rynku transferowym. Do trade deadline pozostał już tylko miesiąc.

W najbliższych tygodniach Lakers czeka kilka spotkań z zespołami, które nie należą do ścisłej czołówki ligowej, w tym m.in. Toronto Raptors, Utah Jazz, Phoenix Suns, Dallas Mavericks czy Brooklyn Nets. Dla Jeziorowców to doskonała okazja, by po wygranej z Los Angeles Clippers utrzymać zwycięski kurs.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments