To był absolutnie wyjątkowy dzień dla Jonathana Isaaca. Zawodnik Orlando Magic stracił ostatnie 2,5 roku z powodu poważnych problemów ze swoim zdrowiem. Na początku stycznia został oddelegowany do G-League, a w ostatnim meczu swojej drużyny zanotował pierwsze minuty w NBA po powrocie do pełni zdrowia.
Orlando Magic mierzyli się poprzedniej nocy z Boston Celtics na własnym parkiecie. Zespół prowadzony przez trenera Jamahla Mosleya wygrał 113:98 i przerwał serię dziewięciu kolejnych zwycięstw Celtics. Znaczący moment tego spotkania miał miejsce na 7 minut przed końcem pierwszej kwarty. To właśnie wtedy na parkiecie zameldował się Jonathan Isaac, który ostatni raz grał w bańce, gdy NBA wracała do gry pomimo panującej na świecie pandemii koronawirusa. Od 2 sierpnia 2020 roku do 23 stycznia 2023 roku minęły 904 dni…
Przed meczem z Celtics, Magic oficjalnie poinformowali, że Isaac jest gotowy do gry. Utalentowany skrzydłowy w sierpniu 2020 roku zerwał więzadło ACL w kolanie. Niestety w trakcie rehabilitacji napotkał problemy, które spowodowały, iż potrzebował kolejnej operacji, tym razem ścięgna udowego w prawej nodze. Ta operacja została wykonana w marcu 2022 roku. Od tego momentu powoli wracał do pełni zdrowia i w ostatnich tygodniach znacząco zwiększył obciążenia oraz intensywność pracy.
Wcześniej w tym miesiącu Magic odesłali go do G-League, gdzie zagrał kilka meczów dla satelity drużyny z Orlando – Lakeland Magic. Prezentował się na tyle dobrze, że postanowiono zrobić kolejny krok w jego powrocie do gry na parkietach NBA. W końcu poprzedniej nocy Isaac, po latach spędzonych na walce o wznowienie swojej obiecująco zapowiadającej się kariery, wszedł na parkiet przeciwko Boston Celtics. Do NBA trafił z 6. numerem w drafcie 2017 roku. Jest wychowankiem Florida State. Jego warunki fizyczne oraz zakres umiejętności idealnie pasują do nowoczesnej koszykówki.
Isaac swój pierwszy mecz po powrocie skończył z dorobkiem 10 punktów, 3 zbiórek oraz 2 przechwytów. Magic rzecz jasna nie będą go forsować i pozwolą, by małymi kroczkami wracał do pełni zdrowia. – Dziękuje Magic za to, że ze mnie nie zrezygnowali. To było surrealistyczne przeżycie, zwłaszcza, że kibice byli naprawdę podekscytowani – mówił po meczu. Teraz zaczyna się kolejny etap powrotu. Isaac ma naprawdę ogromny potencjał, a skoro Magic z niego nie zrezygnowali, muszą zrobić wszystko, by go odblokować.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET