NBA to nie tylko przemyślane i efektowne zagrania. To także improwizacja i łut szczęścia, co w nocy z wtorku na środę udowodnił Drew Eubanks. Środkowy San Antonio Spurs popisał się niezwykle efektownym trafieniem, które nie zostało jednak zaliczone.
W trzeciej kwarcie starcia Los Angeles Clippers – San Antonio Spurs „Ostrogi” przegrywały różnicą tylko czterech punktów i żeby w dalszym ciągu utrzymać kontakt z przeciwnikiem, potrzebowały kolejnego trafienia. Sprawy w swoje ręce wziął Drew Eubanks, który po podaniu od Derricka White’a zaatakował strefę podkoszową rywala.
Środkowy Spurs był faulowany przez Ivicę Zubaca i nie utrzymał się na nogach. Kiedy upadał, zdołał jednak wyrzucić piłkę w okolicę obręczy, a ta odnalazła drogę do kosza.
Clippers pokonali ostatecznie Spurs 102:92, ale Eubanks otarł się o double-double, zdobywając 8 punktów i 10 zbiórek. Z roku na rok jego rola w San Antonio staje się coraz bardziej istotna. W 14 rozegranych jak dotąd spotkaniach 24-latek notował średnio 6,7 punktu, 5,4 zbiórki, 1,7 asysty i 1 blok na mecz (55,7% z gry).