Podczas gdy zawodnicy Cleveland Cavaliers walczyli o przedłużenie swoich szans w serii przeciwko Boston Celtics, światło dzienne ujrzały zakulisowe informacje o początku kariery jednego z ich najważniejszych zawodników. Chodzi o Evana Mobleya, którego przedstawiciele wprost ostrzegali Cavs, że skrzydłowy nie chce do nich trafić.
Minionej nocy Cleveland Cavaliers zakończyli swoją przygodę z play-offami na półfinale Konferencji Wschodniej, do którego bez LeBrona Jamesa w składzie awansowali dopiero po raz pierwszy od 1993 roku. Ostatecznie ekipa z Ohio musiała uznać wyższość Boston Celtics, którzy zamknęli serię w pięciu spotkaniach, ale jeszcze zanim zawodnicy opuścili parkiet, to media obiegły interesujące doniesienia.
Shams Charania z The Athletic opublikował bowiem artykuł, w którym opisuje proces wejścia do ligi Evana Mobleya. Skrzydłowy był poprzedniej nocy najlepszym zawodnikiem swojego zespołu, który musiał radzić sobie bez Donovana Mitchella, Carisa LeVerta i Jarretta Allena. Piątą potyczkę z Celtics 22-latek zakończył z dorobkiem 33 punktów, siedmiu zbiórek, czterech asyst i dwóch bloków (15/24 z gry).
Zgodnie z informacjami dziennikarza biuro przedstawicielskie Mobleya, firma Wasserman, ostrzegała Cleveland Cavaliers przed wyborem swojego klienta w Drafcie 2021. Preferowanym kierunkiem skrzydłowego mieli być Oklahoma City Thunder, którzy według doniesień Charanii złożyli Cavaliers kilka ofert za trzeci pick, które włodarze Cleveland ostatecznie odrzucili.
Cavaliers zdecydowali się ostatecznie na wybór Mobleya, a relacja na linii klub – zawodnik przebiegała od tamtego momentu bardzo pozytywnie. Charania podkreśla jednak, że priorytetem i głównym punktem skupienia kierownictwa od początku było jednak wygrywanie meczów, a nie rozwój talentu swojego skrzydłowego.
Dlaczego jednak tego typu doniesienia pojawiają się akurat teraz, szczególnie biorąc pod uwagę niepewną przyszłość kilku zawodników Cavaliers? Może być to kolejny ruch agenta, który na życzenie swojego klienta pragnie wyciągnąć go z Cleveland. Jednym z zespołów, któremu przydałby się dodatkowy zawodnik pod koszem, a który ma w dodatku zasoby na dokonanie niemal każdej wymiany, są właśnie Thunder.
Sporo mówi się dodatkowo o kiepskiej kombinacji umiejętności Mobleya z tym, co prezentuje Jarrett Allen. Obaj wysocy nie słyną z dobrego rzutu z dystansu, co do pewnego stopnia ogranicza możliwości ofensywne Cavs. Sytuacja kontraktowa Mobleya sprawia, że w trakcie lata bądź nadchodzącego sezonu powinien podpisać nowy kontrakt. W 2025 roku może stać się on bowiem wolnym agentem. Za nadchodzące rozgrywki zainkasuje on nieco ponad 11,2 miliona dolarów.