Wydawało się, że to będzie łatwa przeprawa dla Los Angeles Lakers, gdy słabo spisująca się w ostatnim czasie Brooklyn Nets zawitała do Miasta Aniołów. Sporą niespodzianką było więc wysokie zwycięstwo nowojorskiej ekipy. Lakers po raz kolejny w tym sezonie wyglądali bezradnie i przez tę porażkę znów mają bilans „na minusie”: 21 zwycięstw oraz 22 przegranych. Chyba nikt w L.A. nie ma już wątpliwości, że konieczne są zmiany.
Lakers w ostatnich tygodniach łączeni byli już z pokaźną grupą zawodników. To ich wymieniało się jako kandydatów do pozyskania Zacha LaVine’a. Teraz wydaje się, że głównym celem transferowym kalifornijskiej drużyny jest Dejounte Murray, a wstępne ramy ewentualnej wymiany z Atlanta Hawks zostały już ustalone. Na celowniku Lakers mieli też znaleźć się m.in. Collin Sexton czy Tyus Jones, natomiast teraz kolejne nazwiska ujawnił Jovan Buha.
Według dziennikarza The Athletic, do listy celów transferowych Lakers należy dorzucić aż sześć nowych nazwisk. To kolejno Bruce Brown, Jerami Grant, Terry Rozier, Gary Trent Jr., Dorian Finney-Smith oraz Royce O’Neale:
Buta przypomniał, że Lakers mocno interesowali się Brownem już latem ubiegłego roku, gdy ten był wolnym zawodnikiem. Skrzydłowy rozmawiał wtedy z wieloma klubami, a władze LAL ponoć miały wierzyć, że są faworytami w tym wyścigu, ale wtedy z ofertą 2-letniej umowy o wartości 45 milionów dolarów pojawili się Indiana Pacers i to ostatecznie oni pozyskali Browna, którego kilka dni temu wykorzystali w wymianie po Pascala Siakama.
Na liście Lakers jest też kilku innych solidnych skrzydłowych, którzy potrafią rozciągnąć grę jak choćby Finney-Smith, choć za niego Brooklyn Nets oczekują aż dwóch wyborów w pierwszej rundzie naboru. Opcjami na wzmocnienie obwodu są natomiast Rozier oraz Trent Jr. Obaj ci gracze mogliby zapewnić Lakers spory zastrzyk energii w ofensywie. W teorii największym wsparciem dla Lakers byłby pewnie Grant, lecz pytanie, czy jest on „do wzięcia”.
29-letni podkoszowy w trwających rozgrywkach notuje średnio 21.8 punktów i mógłby zrobić dla Lakers wielką różnicę na plus — po obu stronach parkietu. Ostatnie doniesienia wskazują jednak na to, że Portland Trail Blazers przynajmniej na razie nie będą handlować podkoszowym, a on sam nie zamierza wymuszać transferu, tym bardziej że latem ubiegłego roku związał się z Blazers nowym, 5-letnim kontraktem o wartości 160 milionów dolarów.