Poprzedni sezon pokazał, że rozsądne ruchy transferowe mogą wiele zmienić w przypadku Los Angeles Lakers. Jak będzie tym razem? Przeciętnie spisująca się drużyna z Miasta Aniołów chce poszukać wzmocnienia na pozycji rozgrywającego. Według ostatnich doniesień Lakers zidentyfikowali już nawet dwóch kandydatów na tę pozycję.



Nie układa się na razie trwający sezon po myśli Los Angeles Lakers. Przed rokiem na tym etapie rozgrywek ekipa z L.A. miała dokładnie taki sam bilans, ale wtedy seria ruchów transferowych przed trade deadline przyniosła fantastyczne efekty. Lakers odmienili swoją grą i zmagania zakończyli dopiero w finale konferencji. Teraz muszą chyba liczyć na podobny impuls z zewnątrz. W ostatnich tygodniach łączy się ich z dużymi nazwiskami jak Zach LaVine czy Dejounte Murray, ale według najświeższych doniesień mogą skupić się na zawodnikach trochę mniejszego kalibru.

Wydaje się, że jednym z priorytetów jest znalezienie rozgrywającego, szczególnie w obliczu niepewnej formy D’Angelo Russella. Ten w ostatnich spotkaniach spisuje się przyzwoicie, ale Lakers zdają sobie sprawę, że nie do końca mogą mu zaufać, mając w pamięci jego słabe występy w ubiegłorocznej fazie play-off. W związku z tym na celowniku LAL znalazło się dwóch innych obrońców. Dave McMenamin z ESPN zdradza, że kalifornijska ekipa miała w ostatnim czasie przejawiać zainteresowanie takimi zawodnikami jak Tyus Jones oraz Collin Sexton.

To jednak dwaj zupełnie inni od siebie gracze. Sexton to zawodnik bardziej nastawiony na zdobywanie punktów. Odkąd zresztą w połowie grudnia wskoczył do pierwszej piątki Utah Jazz, to ekipa z Salt Lake City zyskała mocny wiatr w żagle. Jazz wygrali 15 z 19 ostatnich meczów, a Sexton w roli startera notuje średnio niemal 22 punkty na mecz. W związku z tym drużyna trenera Willa Hardy’ego może znów włączyć się do walki o turniej play-in, ale władze klubu mogą też chcieć wykonać krok w tył, spieniężyć kilku graczy i dać więcej minut młodszym zawodnikom.

W takiej sytuacji Sexton byłby „do wzięcia”. Drugim graczem, którym mają interesować się Lakers, jest Jones, który latem ubiegłego roku trafił do Washington Wizards. Były gracz Memphis Grizzlies to jeden z najlepszych rezerwowych kreatorów gry w całej lidze. Od lat imponuje przede wszystkim bardzo przemyślaną i poukładaną grą oraz świetnym podejmowaniem decyzji, co potwierdza fakt, że od wielu sezonów jest on w ligowej czołówce, jeśli chodzi o wskaźnik asyst do strat. W trwających rozgrywkach 27-latek notuje średnio 12.8 punktów i 5.6 asyst na mecz.

Lakers mają jeszcze trzy tygodnie, aby podjąć pewne decyzje dot. działań na rynku transferowym. Pozycja rozgrywającego to tylko jeden z ich problemów. Kłopot ten mieli rozwiązać Russell, Austin Reaves oraz Gabe Vincent, ale z różnych powodów to się na razie nie udało, a przez to cierpi ofensywa Lakers, która szczególnie źle radzi sobie, gdy na ławkę usiąść musi 39-letni LeBron James. Może się więc okazać, że kalifornijska drużyna bardziej skorzysta na ściągnięciu jednego lub kilku solidnych graczy zadaniowych niż na próbie pozyskania gwiazdy.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments