Sześć tygodni temu Zion Williamson przeszedł operację kolana, która miała pozbawić go rywalizacji w pierwszej części sezonu regularnego. New Orleans Pelicans w komunikacie prasowym mówili o 6-8 tygodniach, stąd też w sprawie zawodnika zaczynają pojawiać się pytania.
Jeśli wierzyć prognozom snutym przez zespół, kibice New Orleans Pelicans powinni powoli przygotowywać się do debiutu swojej nowej nadziei. Zion Williamson trafił do zespołu z pierwszym wyborem tegorocznego draftu. W trakcie obozu przygotowawczego doznał kontuzji łąkotki i potrzebował zabiegu, który pozbawił go pierwszych tygodni sezonu regularnego. Kontuzja była na tyle poważna, że niektórzy sugerowali Pels odsunięcie zawodnika od całych rozgrywek.
Zespół poinformował jednak, że Zion powinien wrócić do treningów po około 6-8 tygodniach po operacji. Co wiemy na ten temat? Williamson faktycznie rozpoczął lekki trening, ale jego aktywność nadal pozostaje mocno ograniczona. – Nie będziemy niczego przyspieszać. Powiedzieliśmy sześć tygodni i widać progres – mówi trener Alvin Gentry. – Nie będziemy szukać dróg na skróty. Gdy będzie gotowy do rozpoczęcia pracy na parkiecie, to ją rozpocznie – dodaje szkoleniowiec.
Pels z bilansem 6-14 notują rozczarowujący początek rozgrywek. Ambicje drużyny kręcą się wokół walki o play-offy, wobec czego potrzebują wsparcia. Williamson w trakcie pre-season potwierdził swoje ogromne możliwości. Może być dla swojego zespołu siłą nie do powstrzymania. Jednak problemy zdrowotne zawodnika są sygnałem ostrzegawczym, którego w Luizjanie nie mogą lekceważyć. Operacja kolana tuż przed rozpoczęciem kariery nie zwiastuje niczego dobrego, ale w Nowym Orleanie są dobrej myśli.
– W takich sytuacjach musisz wiele razy chronić zawodników przed nimi samymi – mówi dalej Gentry sugerując, że Zion może próbować nacisku na sztab medyczny, by jak najszybciej w NBA zadebiutować. Czy wróci na Święta Bożego Narodzenia? Mało prawdopodobny scenariusz. Kibice Pels powinni się uzbroić w cierpliwość tak, jak kilka lat temu kibice Philadelphii 76ers czekający na debiut Joela Embiida.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET