Steve Nash nie jest już trenerem Brooklyn Nets – poinformował klub. Decyzja została podjęta za porozumieniem obu stron po tym, jak Nets rozpoczęli sezon od bilansu 2-5. Władze klubu wystosowały specjalne oświadczenie, dziękując Nashowi za nieco ponad dwa sezonu na stanowisku głównego trenera. Dziennikarz Adrian Wojnarowski informuje, że kandydatami na miejsce Nasha są Ime Udoka i Quin Snyder.

Oświadczenia właściciela i dyrektora generalnego Brooklyn Nets

Chcemy podziękować Steve’owi za wszystko, co wniósł do naszego klubu w ciągu ostatnich dwóch sezonów – powiedział dyrektor generalny Brooklyn Nets Sean Marks w swoim oświadczeniu. – Odkąd został pierwszym trenerem, Steve musiał stawić czoła wielu bezprecedensowym wyzwaniom i jesteśmy szczerze wdzięczni za jego przywództwo, cierpliwość i pokorę. Była to niezmiernie trudna decyzja, ale po wielu rozważaniach i ocenie tego, jak rozpoczął się sezon, zgodziliśmy się, że w tej chwili konieczna jest zmiana. Życzymy Steve’owi, Lilli i ich rodzinie wszystkiego najlepszego – dodał Marks.

– Zdążyłem poznać Steve’a podczas jego pobytu na Brooklynie i wiem, że jest to osoba, która nie unika wyzwań. Mój podziw i szacunek dla niego rosły z biegiem czasu, ponieważ wnosił do naszego klubu ciężką pracę i pozytywne nastawienie, nawet w okresach wyjątkowych zawirowań otaczających zespół. Clara i ja chcemy podziękować Steve’owi, Lilli i ich rodzinie za to niezwykłe zobowiązanie. Rozpoczęliśmy tę podróż jako koledzy, rozstajemy się jako przyjaciele – przekazał właściciel Nets Joe Tsai.

Nash podziękował za „wyzwania. Nets szukają następców

W osobnym oświadczeniu Nash podziękował Marksowi i właścicielom Nets za „niesamowite doświadczenie z wieloma wyzwaniami, za które jest im niesamowicie wdzięczny”. Decyzja co do następcy Nasha ma zostać podjęta w „najbliższej przyszłości”. Według dziennikarza Adriana Wojnarowskiego zespół z Nowego Jorku spróbuje sprowadzić do siebie zawieszonego przez Boston Celtics Imę Udokę lub byłego trenera Utah Jazz, Quina Snydera. Celtics nie będą mieli problemu z odejściem Udoki. Na ten moment tymczasowym trenerem Nets będzie dotychczasowy asystent Nasha, Jacque Vaughn.

Nash skończył pierwszą przygodę na stanowisku pierwszego trenera z bilansem 94-67. W pierwszym sezonie pod jego wodzą Nets awansowali do drugiej rundy play-offów Konferencji Wschodniej. W poprzednim sezonie odpadli w pierwszej rundzie z Celtics po tym, jak przegrali cztery pierwsze mecze serii. Wcześniej były rozgrywający, związany głównie z Phoenix Suns, przez pięć lat zajmował się rozwojem zawodników w Golden State Warriors.

Nets źle rozpoczęli sezon. Irving jest krytykowany. Durant chciał już wcześniej zwolnić Nasha

Choć Nets wygrali w nocy z poniedziałku na wtorek z Indiana Pacers, to z bilansem 2-5 są aktualnie jedną z najgorszych drużyn w NBA. Dzieje się tak, mimo iż od początku sezonu do dyspozycji Nasha była trójka: Kyrie Irving, Kevin Durant i Ben Simmons. Zwolnienie Nasha ma miejsce w momencie, gdy Irving jest krytykowany za promocję rzekomo antysemickiego filmu w mediach społecznościowych.

Przygoda Nasha z Nets od początku była naznaczona wyzwaniami. Szkoleniowiec, dla którego była to pierwsza tego typu praca w życiu, rzadko kiedy mógł liczyć na pełny skład. Nie bez znaczenia były zmiany personalne, jakie zaszły w rotacji drużyny z Nowego Jorku w połowie zeszłego sezonu, gdy z zespołem pożegnał się James Harden, a w zamian za niego z Philadelphia 76ers przyszedł do Nets Simmons. Dodatkowo w zeszłym sezonie ze względu na brak zaszczepienia się przeciwko COVID-19, od drużyny na kilka miesięcy został odsunięty Irving.

Latem tego roku Durant chciał odejść z klubu, żądając od władz Nets transferu do innego klubu. Gdy skrzydłowy zauważył, że jest to praktycznie niemożliwe, postawił klubowi ulitimatum – żądał zwolnienia zarówno Nasha, jak i Marksa. W przeciwnym razie chciał odejść. Ostatecznie KD, Nash i Marks zostali w klubie.

***

Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna