Za trzy lata Los Angeles Clippers mają opuścić problematyczne dla siebie Staples Center i przenieść się do swojego nowego domu, którego budowa wkrótce się rozpocznie. Na specjalnej ceremonii ogłoszono plany i przedstawiono wizualizacje “Intuit Dome”.
Właściciel Los Angeles Clippers – Steve Ballmer już od kilku lat pracował nad tym, by przygotować grunt pod arenę, która powstanie w Inglewood, w sąsiedztwie “The Forum”, czyli miejsca, gdzie swoje mecze rozgrywali Los Angeles Lakers przed postawieniem Staples Center. W końcu Ballmer uzyskał wszystkie potrzebne zgody i zebrał fundusze – budowa nowego obiektu dla Clippers rusza lada dzień. Obiekt będzie nosił nazwę “Intuit Dome”.
Intuit to amerykańska firma, która zajmuje się produkcją i rozwojem oprogramowania finansowego oraz podatkowego. Umowa między Clippers i firmą została podpisana na 23 lata, więc plany tego partnerstwa są naprawdę poważne. Intuit ma zadbać o to, by nowa arena w LA była absolutnie najnowocześniejszą na świecie – przede wszystkim pod kątem wykorzystanych technologii. Kluczowa dla Ballmera była także logistyka.
Arena pomieści 18 tysięcy widzów i każde krzesełko, bez względu na rodzaj kupionego biletu, ma gwarantować taką samą jakość z oglądania widowiska. Clippers planują przenieść się do nowej areny na sezon 2024/25. Koszt budowy wyniesie 1,8 miliarda dolarów, ale co najważniejsze – ani cent z tej kwoty nie zostanie pobrany z pieniędzy publicznych. Całość zostanie sfinansowana wyłącznie z prywatnych pieniędzy inwestorów.
To była dla Ballmera kluczowa kwestia, ponieważ oprócz budowy nowej areny, właściciel LAC chce pobudzić lokalną ekonomię, m.in. otwierając nowe miejsca pracy i dając mniejszym przedsiębiorcom szansę na większy zysk. Zatem Ballmerowi marzy się, by w Inglewood powstało wyjątkowe środowisko sprzyjające wyłącznie Clippers. Cały plan zdaje się być bardzo dobrze przemyślany i podkreśla tylko niezwykły biznesowy zmysł właściciela LAC.
Nie wszyscy jednak dobrze bawili się w trakcie ceremonii rozpoczęcia budowy. Przygotowano przeróżne atrakcje, by zabawić zebranych gości, jednak Kawhi Leonard oraz Paul George najwyraźniej mieli problem z tym, by poczuć imprezową atmosferę.