Według informacji dobrze poinformowanych źródeł – Rudy Gobert i Donovan Mitchell wygrali swoją rywalizację z koronawirusem! Obaj zawodnicy wrócili do pełni zdrowia i nie dokuczają im żadne objawy związane z zakażeniem.
Gdy pojawiła się informacja na temat Rudy’ego Goberta, u którego jako pierwszego zdiagnozowano koronawirusa, świat NBA odrobinę się przeraził. W stronę Francuza popłynęło wiele słów wsparcia. Zawodnik chorobę przechodził łagodnie. Ostatnio informował jedynie, że od kilku dni nie ma smaku, ani węchu. Był to bez wątpienia objaw zakażenia. Niemniej ostatnie badania przyniosły dobre informacje, zarówno dla Goberta, jak i Donovana Mitchella.
Obaj gracze Utah Jazz nie mają w swoim organizmie śladu po zakażeniu. W tym momencie wszyscy pracownicy zespołu z Salt Lake City są „czyści”, a to oznacza znaczącą redukcję przepisów, które obowiązywały ich podczas izolacji. Teraz pozostają w kwarantannie, ale mogą spotykać się z innymi i nie stwarzając dla nikogo zagrożenia. Niewykluczone, że pierwszą rzeczą, jaką zrobi Mitchell będzie spotkanie z Gobertem, by panowie przystąpili do naprawiania relacji między sobą. Te rzekomo mocno ucierpiały.
Informacje oficjalnie potwierdził departament zdrowia Salt Lake City, a zespół przekazał je w oficjalnym oświadczeniu. Wcześniej do pełni zdrowia wrócił zawodnik Detroit Pistons – Christian Woods. W kolejnych dniach podobnych informacji powinniśmy spodziewać się wobec dwójki niezidentyfikowanych graczy Los Angeles Lakers, którzy również walczą z koronawirusem. Niestety te informacje wcale nie oznaczają, że liga może wrócić do rywalizacji.
Tylko przez 3 dni! Nowa wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike! Zniżka do 55%!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET