Anthony Davis zagrał fatalnie w spotkaniu otwierającym rywalizację z Phoenix Suns, jego Los Angeles Lakers przegrali, a sam skrzydłowy przyznał, że to czas, w którym zacznie grać na swoim poziomie.
– Nie ma szans, żebyśmy wygrali mecz, a tym bardziej serię z taką moją grą. Dzisiejsza porażka jest na mnie, biorę za nią pełną odpowiedzialność. Zagramy lepiej w drugim spotkaniu – powiedział AD, który w pierwszym starciu z Suns rzucił 13 punktów, zebrał siedem piłek i zablokował trzy rzuty.
Davis spudłował 11 z 16 prób z gry, a z nim na parkiecie LAL byli gorsi o Suns o 18 punktów. Lakers dobrze rozpoczęli i po 4.5 minuty prowadzili pięcioma „oczkami”. Jak przyznał sam AD, tak dobry początek nieco go uśpił. – Z reguły wychodzę na mecz w pełni skoncentrowany – dzisiaj dobrze zaczęliśmy i chyba to nieco wytrąciło mnie z równowagi. Muszę jednak znajdować inne sposoby na umieszczanie piłki w koszu. To wybiło mnie z rytmu, ale nie chcę się tłumaczyć. Wciąż muszę wychodzić i trafiać. Jednak zbytnio się o mnie nie martwię. Wiem, że zagram lepiej – dodał Davis.
Sam LeBron James przyznał jednak, że wina nigdy nie leży tylko po stronie jednego zawodnika. – Uwielbiam, gdy AD bierze odpowiedzialność na własne barki. Jesteśmy lepszym zespołem, gdy on gra agresywnie, jest lepszym zawodnikiem, gdy żąda piłki. Jednak my jako całość musimy grać lepiej – przyznał LBJ, który zakończył mecz z 18 punktami, 10 asystami i siedmioma zbiórkami. Davis zagrał zdecydowanie gorzej niż Deandre Ayton – środkowy Suns zanotował 21 punktów i 16 zbiórek.
– Wydaje mi się, że DA zagrał bardzo mądrze w obronie, nie nabierał się na różne sztuczki. Davis spudłował kilka rzutów, ale moim zdaniem Deandre wykonał kawał dobrej roboty stając przed nim. Jednak sam DA zdaje sobie sprawę, że w drugim meczu będzie musiał zagrać jeszcze lepiej. Zdajemy sobie sprawę z kim gramy – skomentował trener Suns, Monty Williams. W ostatnim spotkaniu sezonu regularnego przeciwko Suns, AD zanotował 42 punkty i 12 zbiórek, a prowadzeni przez niego Jeziorowcy wygrali.
– Phoenix skupili na nim większą uwagę również przez ten ostatni występ. Wykonali świetną pracę i należy się im szacunek. Ograniczali jego kontakty z piłką i dobrze podwajali. Są jednak sposoby, aby bardziej efektywnie wykorzystać go w ataku – dodał szkoleniowiec Lakers, Frank Vogel. Po podaniach Davisa Jeziorowcy trafili tylko dwa z sześciu rzutów z gry. Do wyrównania stanu rywalizacji będzie potrzebna lepsza gra całej drużyny, nie tylko Davisa.