Zamknięcie okienka transferowego w najlepszej koszykarskiej lidze świata zbliża się wielkimi krokami. Wiele wskazuje na to, że jednym z najbardziej aktywnym zespołów trade deadline będą New Orleans Pelicans, którzy według doniesień zarzucą sieci na kilku interesujących zawodników.
Z pewnością nie w taki sposób wyobrażali sobie obecny sezon kibice z Nowego Orleanu. Nowy trener, spore zmiany w składzie i szybki powrót do gry Ziona Williamsona miały być gwarancją pierwszego od 2018 roku występu w Play-offach. Rzeczywistość jednak okazała się surowa i po 52 rozegranych spotkaniach uplasowała Pels na 11. miejscu na Zachodzie. Zarząd klubu nie rezygnuje jednak z dalszej przebudowy i walki o awans do Play-in.
Głównym nazwiskiem przewijającym się w transferowych plotkach, które mogłoby trafić do Nowego Orleanu, jest C.J. McCollum. Obrońca od dłuższego czasu uważany jest za zawodnika niepasującego do ekipy z Portland, którego kontrakt (100 mln dolarów płatnych w najbliższe trzy sezony) przewyższa wkład w grę obecnego zespołu. Z tego powodu Blazers, którzy wymianą Normana Powella i Roberta Covingtona (o której więcej piszemy tutaj) rozpoczęli niejako przebudowę, nie będą się upierać przy pozostawieniu 30-latka w składzie.
Jednak to nie koniec ambitnych planów ekipy z Luizjany. Jak donosi Brian Windhorst Pelicans prowadzą negocjacje w sprawie De’Aarona Foxa z Sacramento Kings oraz Erika Gordona z Houston Rockets. Mówi się także, że drużyna monitoruje sytuację Kevina Huertera z Atlanta Hawks.
Pelicans mają sporo do zaoferowanie potencjalnym partnerom w wymianie. Bogaty wachlarz przyszłych wyborów w drafcie oraz zawodnicy tacy jak Josh Hart, Nickeil Alexander-Walker, czy niespełniony w nowym klubie Tomas Satoransky mogą skusić któryś z zespołów.
Jeżeli chodzi o stan zdrowia i postępującą rehabilitację Ziona Williamsona — temat po raz kolejny ucichł.