Czy można rzucić 13 punktów w 33 sekund i wygrać mecz dla swojej drużyny, mimo że przegrywało się ośmioma na 40 sekund przed końcem czwartej kwarty? Do 2004 roku odpowiedź brzmiała „NIE MOŻNA!”. Wtedy jednak, dokładnie 16 lat temu, rozegrany został mecz Houston Rockets – San Antonio Spurs, a jego bohaterem został Tracy McGrady!
Ta historia brzmi jak z gry komputerowej, ale jednak wydarzyła się naprawdę. 9 grudnia 2004 roku Houston Rockets grali z San Antonio Spurs. Goście prowadzili w końcówce bezpieczną wydawało się różnicą. Jeszcze na 40 sekund przed końcem kwarty było 76:68.
Później jednak wydarzyło się coś, co gdyby nie nagranie video owiane byłoby legendą. Wiele osób by w to wątpiło, wielu podważało w ogóle możliwość takiej sytuacji. A jednak! Tracy McGrady dokonał niemożliwego. Zdobył 13 punktów w 33 sekundy i tak się wszystko ułożyło, że jego zespół wygrał!
Przypomnijmy sobie jak to wyglądało:
Ta końcówka meczu musi się śnić po nocach tym ,którzy opuścili halę przed końcem meczu.Ja ogladając ten mecz przecierałem gały ze zdziwienia. Swoją drogą T Mac z czasów Orlando to była maszyna do zdobywania punktów .
Wynik robi swoje ale ….. ta strata na końcu Browna i jego mina jak Tmac walnął tą ostatnią trójkę bezcenne. Zawsze mnie ciekawiło ile Brown w buku zostawił 🙂 Ale tak jak piszesz Tmac w ORL to była bestia, szkoda tylko że wtedy Grant Hill się posypał ze zdrowiem bo przyjemnie się patrzyło na tą dwójkę na parkiecie.
To prawda,G Hill nie mógł „wrócić” do gry i T Mac sam ciągnął ten wózek a słyszałeś o tej teorii ,jakoby Timmy Duncan miał dołączyć do Orlando wtedy? co to mogłoby być za trio ,gdyby kilka pozytywnych zbiegów okoliczności…ale w sumie ta liga na tym stoi i jakby pomyślał to przy wielu ekipach można by znaleźć podobne „historie”.
a wiesz, że o mały włos do T-Maca i Hilla w Orlando nie dołączył Tim Duncan? Pisaliśmy o tym 🙂 to dopiero zmieniło historię NBA!
A ORLANDO NA DNIE TABELI.
81-80 co za wynik? Dziś nie do pomyślenia. Ech, chyba jednak wolałem starsze czasy.
dzisiaj taki wynik to jest w połowie 3 kwarty…. deszcz trójek z każdej pozycji oraz defensywa a’la Harden robią swoje
Ech , złota lata koszykówki.McGrady to był kocur.
On tam jeszcze przez większość czasu był broniony przez Bruce’a Bowena który wcale nie był najgorszym obrońcą w historii NBA.
T-mac w swoich drużynach nawalał sporo pkt ale nigdy nic one nie osiągnęły.Ale jak RUSSELL dobrze zagra to pan statystyka-i gdzie tu logika
Ciężko będzie przebić ten wyczyn czymkolwiek.