Czasami generalni menadżerowie pod wpływem chwili lub emocji podejmują niezrozumiałe decyzje. Zdarza się najlepszym. Jednak skutki takich decyzji mogą zmienić wszystko. W lidze jest co najmniej 10 graczy, którzy w tym momencie grają na kontraktach przekraczających ich faktyczną wartość.
Podajemy imię i nazwisko naszego delikwenta oraz kwotę, jaką zarobi za sezon 2019/2020 na parkietach najlepszej ligi świata.
10. Chandler Parsons – 25 milionów dolarów
Gracz, który po uporaniu się z kontuzjami nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca. W Memphis ostatecznie szansy nie dostał, ale latem przeniósł się do Atlanty, więc jego nadzieje na pewno odżyły.
9. Steven Adams – 25,8 miliona dolarów
To bardzo dobry gracz, który odgrywa dla Oklahomy City Thunder kluczową rolę jako zawodnik pierwszej piątki. Jednak czy na pewno jest warty aż tyle dolarów? Zwłaszcza, że do tej pory był tylko zadaniowcem u boku Russella Westbrooka i Paula George’a. Kolejny sezon może mu pomóc obronić tę kwotę.
8. James Johnson – 15,3 miliona dolarów
Gracz, który najlepsze lata ma już za sobą i stanowi w tym momencie wsparcie z ławki rezerwowych. Takie 15 milionów dolarów na ławce to zwyczajna strata miejsca w salary-cap. Miami Heat w trakcie sezonu mogą próbować nim handlować.
7. Kevin Love – 29 milionów dolarów
Nadal nie wiadomo, co z niego będzie. To kolejny przypadek gracza, który zginął, będąc przez chwilę drugą/trzecią opcją. Miał być liderem Cleveland Cavaliers po odejściu LeBrona Jamesa, ale zwyczajnie nie miał możliwości, by w tej roli zaistnieć.
6. Blake Griffin – 34,3 miliona dolarów
Bez wątpienia All-Star i gracz robiący różnice, ale czy lider składu gotowy poprowadzić drużynę do play-offów? Tego oczekuje się od kogoś, kto za sezon otrzymuje tak ogromną sumę. Detroit Pistons chcą w kolejnym sezonie awansować do play-offów i Griffin musi być najlepszym zawodnikiem składu.
5. Nicolas Batum – 25,6 miliona dolarów
Bardzo jakościowy gracz, ale również bardzo chimeryczny, a to sprawia, że trudo na nim polegać w najważniejszych momentach. Batum gra seriami – kilka meczów jak All-Star, a kilka jak zadaniowiec walczący o formę. Ta suma to jednak przesada w jego przypadku.
4. Russell Westbrook – 38,5 miliona dolarów
Jeśli celem twojej drużyny jest zdobycie mistrzostwa, to powierzenie tego zadania Westbrookowi może się po prostu nie opłacić. Russ niemal na każdym kroku w karierze udowadniał, że nie jest stworzony do współpracy w ramach systemu, który ma przynieść mistrzostwo. Jeśli zmieni to w Houston, to na swoją wypłatę na pewno zapracuje.
3. Gordon Hayward – 32,7 miliona dolarów
Nie mamy pewności, czy zawodnik Boston Celtics odzyska formę sprzed urazu. W poprzednim sezonie nie potrafił złapać regularności i w jego grze było widać dużo momentów zawahania wynikających z braku zaufania do swojego ciała. GM Danny Ainge wierzy jednak, że wartość jego kontraktu w końcu się zwróci. Przekonamy się…
2. Chris Paul – 38,5 miliona dolarów
Doceniamy CP3 za jego kunszt, ale to jest zwyczajne wyrzucanie pieniędzy w błoto. Na tym etapie swojej kariery weteran ligowych parkietów powinien dostawać połowę z tej sumy. Nie jest już tak produktywny i doskwiera mu upadający na zdrowiu organizm.
1. John Wall – 38,2 miliona dolarów
Nie zagra w kolejnym sezonie, więc to prawie 40 milionów, które płacisz za rehabilitującą się gwiazdę. W tym momencie Wall powinien rozgrywać najlepsze lata swojej kariery, a niewykluczone, że najlepsze ma już za sobą, ponieważ nie wiadomo, do jakiej dojdzie dyspozycji, gdy upora się z wszystkimi problemami zdrowotnymi. Kontrakt praktycznie nie do przehandlowania.
Skorzystaj z najnowszej oferty PZBUK – bonus powitalny 500 zł na start
Odbierz 100% bonus od depozytu do maksymalnie 500 zł.
1) Dokonaj depozytu
2) Aktywuj bonus podczas wpłaty
3) Odbierz dodatkową gotówkę i graj za dwa razy więcej!
– więcej informacji na stronie PZBUK>>
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET. Jest nas już ponad 1800!
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Ciężko mi się zgodzić z taka oceną kontraktu Blake’a Griffina. W 18/19 był liderem Pistons, a i dość żywy mam obraz jak ledwo biegał po boisku z powodu kolana. Moim zdaniem bardzo dorósł jak gracz po trade z LAC.
To już prędzej kontrakt A. Drummonda, który z bestii zrobił się misiem jest dla mnie lepszym kandydatem do tej listy.
Dokładnie – pełna zgoda – umieszczenie na tej liście Griffina kompletnie nie na miejscu a opinia zupełnie bez sensu.
Jest jeszcze Nagimi. Zarabia jak gwiazda a od lat podaje ręczniki.
Wyszukałem na google „Nagimi” i zgadnij co wyszło.
Mahimi
Kent bazemore, Allen Crabbe,
A Dieng? Mozgov? WIGGINS?
Nie zagra w kolejnym sezonie, więc to prawie 40 milionów, które płacisz za rehabilitującą się gwiazdę.
To samo można napisać o Durancie.
A to John Wall dostanie całą sumę mimo iż nie zagra żadnego meczu w sezonie…?Przecież to kpina…jak można zapłacić komuś tyle kasy za brak wykonanej pracy…W związku z kontuzją i brakiem gry powinien dostać połowę tej sumy albo mniej.
To tylko w NBA( i innych sportach) tak można by człowiek cały sezon nie pracował a zarobił ponad 100 milionów złoty za leczenie kontuzji.
Dlatego nie ma co się dziwić,że każdy chce być sportowcem skoro można zarobić dużo kasy praktycznie za nic…
To zostań sportowcem i tyle zarabiaj, w czym problem? Czy ktoś sobie wybiera kiedy ma być kontuzjowany i na ile czasu? Umowa celowo jest tak sporządzona bo byłoby to trochę słabe jakby zawodnik np rozwalił sobie ACL i miałby dostać polowe swojej gazy.
A niby czemu słabe. W wielu dyscyplinach płaci się zawodnikom bonusy za udział w spotkaniu, za zwycięstwa itp. I nikt jakoś nie płacze że to jest słabe.
Ale to jest hameryka, kraj prawników i agentów.
Dać mu 80% z ZUS-u i będzie 😀
Mateusz, a czy to twoje pieniądze są wydawane na pensje Walla?
W WNBA zawodniczki które kontuzja wyłączy na cały sezon – hehe, tam wystarczy że sobie nogę złamiesz i masz sezon z głowy – mają kontrakty zawieszane. Tylko nie wiem czy to tylko teraz, bo oidp to nie mają tam w tym momencie podpisanej umowy liga-gracze, czy też to taka świecka tradycja. No ale tam nikt nie zarabia 40 mln dolarów 😀
Wyrzućmy z zestawienia Adamsa, który jest od lat najsympatyczniejszą twarzą Thunder i jej najsolidniejszym graczem (OKC na nic nie liczą w tym roku), a wstawmy tu wielce zasłużonego Andrzeja W. (Nie mówię tu o symbolu piłkarskiej „polskiej myśli szkoleniowej”). Na koniec gratuluję agentom zawodników pierwszej dziesiątki $$
dokładnie, może statystyk nie ma imponujących bo grał w drużynie gdzie po każdą bezpańską piłkę rzucał się Russel, ale w PO nie raz udowadniał, że jest solidnym podkoszowym. Zobaczymy jak będzie grał w przyszłym sezonie, myślę, że przydałby się nie jednej drużynie z czołówki …
Wskazanie na liście Westbrooka, czyli bezwzględnie jednego z najlepszych zawodników całej ligi merytorycznie się nie broni i jest wyrazem niechęci powszechnie panującej na tym portalu względem tego zawodnika.
To gracz wokół którego nie da się zbudować drużyny i dobrze o tym wiesz.Dobre to on ma statystyki a nie grę.
Kompletnie się nie zgadzam. I powiem więcej-jego przejście do HOU okaże się kluczowym in plus transferem mijającego off-season.
Panie Kajzerku, dlaczego kontrakt Adamsa jest gorszy od Parsonsa? Wytłumaczcie mi to proszę, bo tego mój umysł eksperta nie ogarnia.
Westbrook zasługuje na takie pieniądze.Ile zarabia na nim miasto?Ile za sprzedaż biletów na mecze z jego udziałem plus jersey.Tak samo Blake.Wydaje mi się,że ten artykuł jest pisany bardziej kogo redaktor lubi kogo nie,a nie kto zasługuje na jakie pieniądze
Westbrook, Griffin i Adams? Bez jaj… To w takim razie powinien być jeszcze Wiggins, Drummond, o Durancie kontuzjowanym, który nie wiadomo czy wróci kiedykolwiek do formy bo najmłodszy nie jest nie wspomnę. Kontrakt Batuma faktycznie kiepski, ale w Charlotte co drugi kontrakt nadaje się na taką listę.
Sytuacja w CHA obrazuje dramatycznie niski poziom „zarządzania” Jordana.
Westbrook? Można go nie lubić, ale gość jest tak zaangażowany i po prostu koszykarsko dobry, że nie ma pieniędzy na które by nie zasługiwał.
Tristan Thompson !!!!!
No niestety muszę się zgodzić z większością komentarzy. Ta lista Panie redaktorze jest mocno tendencyjna. Nazwiska które wołają o pomstę do nieba:
Wiggins
O.Porter
Bazemore
E.Turner
T. Johnson
Biyombo
Mahinmi
Whiteside
+ Mocno przepłaceni Harris, Horford i Middelton.
Zgadzam się tylko co i Parsonsa i Batuma. Hayward to osobna historia i mega pech zawodnika. Wart był tej kasy przed kontuzją.