We wczorajszym spotkaniu Słowenia pokonała Australię, jednocześnie eliminując ich z turnieju. Luka Doncić, mimo że miał problemy z faulami, był jednym z liderów kadry. Po meczu opowiedział o odczuciach względem tego spotkania oraz kogo przewiduje w roli faworyta do mistrzostwa.

Słowenia zapewniła sobie bilet do ćwierćfinału, lecz nie było to łatwe zadanie. Wczoraj przyszło im się mierzyć z Australią, a więc z drużyną, która musiała wygrać, aby utrzymać się w mistrzostwach. Mimo takiej presji rywala Luka Doncić i spółka kontrolowali przebieg całego spotkania. Już po pierwszej kwarcie zbudowali sobie 10 punktów przewagi, przez co mogli dbać o utrzymanie takiego stanu rzeczy. Więcej o samym spotkaniu oraz statystyki znajdziecie w tym artykule. Luka przyznał, że to zdecydowanie nie było łatwe zadanie do zrealizowania.

To był dla nas bardzo trudny mecz. Australia musiała wygrać, bez względu na wszystko. Weszliśmy w ten mecz z takim samym nastawieniem. Mają świetną drużynę, świetnych zawodników, a ja jestem dumny z tego, jak zagrała moja reprezentacja. Moim zdaniem tylko grając i trzymając się razem, stanowimy mocny zespół. Gramy mecz za meczem, nie wiem, jak daleko zajdziemy, ale mogę was zapewnić, że w każdym spotkaniu damy z siebie wszystko – stwierdził Luka.

Należy się zgodzić ze słowami gwiazdy Dallas Mavericks. Pierwsze dwa spotkania na tych mistrzostwach dały odczuć, że Słowenia będzie istnieć jedynie ze względu na jednego bohatera. Doncić zdobył kolejno 37 punktów przeciwko Wenezueli oraz 34 punkty w meczu z Gruzją. Starcie z Australią pokazało, że jako drużyna potrafią wziąć sprawy w swoje ręce. Świadczą o tym statystyki m.in. Tobeya, który wykręcił double-double (18 punktów i 12 zbiórek), czy 11 oczek Prepelicia. Każdy słoweński zawodnik, który pojawił się w tym meczu na parkiecie, zdobywał punkty. Mimo że trener był zmuszony do większej rotacji ze względu na faule po stronie Doncicia, to drużyna zdała egzamin.

Bardzo ważnym punktem w tym spotkaniu był blok Doncicia, który skutecznie podciął skrzydła rywalom. Słowenia natomiast miała zastrzyk pewności siebie na ostatnie minuty. Sam Luka nie ukrywa, że to zagranie mu się po prostu podobało – Było to całkiem fajne, sytuacja 2 na 1, idealna, aby blokować. To był ważny moment tego meczu – przyznał po spotkaniu. Dziennikarze nie przepuścili okazji, aby dopytać lidera Słoweńców o to, kogo uważa za faworyta tego turnieju – Prawdopodobnie USA lub Kanada – przyznał bez większego zastanowienia lider Mavs.

W ostatnim meczu tej fazy Słowenia zmierzy się z Niemcami. Obie drużyny są pewne awansu, lecz spotkanie między nimi rozstrzygnie, kto zajmie pierwsze miejsce w grupie. Jak na razie Luka oraz jego drużyna nie przegrała ani razu na tym turnieju, pokonując kolejno Wenezuelę, Gruzję oraz Wyspy Zielonego Przylądka w grupie. Zwycięstwo z Australią jeszcze bardziej motywuje ich przed pojedynkiem z reprezentacją Niemiec, który odbędzie się już w niedziele o godzinie 13:10.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments