Słoweniec był w szczególnie parszywym nastroju po meczu Słoweńców z Francuzami w ramach półfinału Igrzysk Olimpijskich. Jego zespół musiał uznać wyższość przeciwnika i Doncicowi trudno było się z porażką pogodzić. Nałożyła się na to frustracja zawodnika spowodowana pracą sędziów.
W ostatnich minutach meczu pomiędzy Francją i Słowenią było kilka gorących momentów i obie drużyny zgłaszały swoje pretensje dotyczące tego, jak sędziowie prowadzą spotkanie o tak dużym ciężarze gatunkowym. Jak możemy się domyślać – szczególnie niezadowolony był Luka Doncić. Gwiazda Dallas Mavericks ma ogólny problem z arbitrami i bardzo często wpada przez to w kłopoty. Dla wielu kibiców to największa wada przywiązana do gry Słoweńca.
Rzekomo Doncić tuż po meczu – przechodząc przez strefę mieszaną, czyli miejsce, gdzie sportowcy udzielają wywiadów po zakończeniu zawodów – rzucił do jednego z dziennikarzy: „FIBA prawdopodobnie jest zadowolona„. Co miał na myśli? Trudno powiedzieć. Chwilę później Ziga Dimec – wysoki Słoweńców, został potraktowany bardzo ogólnym “co się stało?”. Przechodzący obok Luka stwierdził: „FIBA się stała…„
Luka w finale rzucił 16 punktów, 10 zbiórek i rozdał 18 asyst. Był świetny z piłką na koźle, ale miał duże problemy strzeleckie i w końcówce spotkania z Francją wyraźnie nie chciał brać wyłącznie na siebie obowiązków związanych z rzucaniem. Kilku ekspertów go za to skrytykowało. Luka musi jednak trzymać nerwy na wodzy, bowiem rywalizacja nadal trwa. W sobotę Słowenia o godz. 13:00 zagra z Australią o brązowy medal Igrzysk Olimpijskich.