Trener Cleveland Cavaliers nie ma wątpliwości, że sędziowie popełnili poważny błąd w końcówce meczu z Golden State Warriors. Nie potrafi zrozumieć zmiany decyzji po tym, gdy LeBron James złapał Kevina Duranta na faulu ofensywnym. – To bardzo nie w porządku.
To był jeden z kluczowych momentów spotkania. Kevin Durant wjeżdżał pod kosz i nagle wyrósł przed nim LeBron James. Dwóch sędziów podjęło dwie różne decyzje. Jeden zagwizdał faul ofensywny, drugi faul w obronie. Trener Tyronn Lue sądził, że jedyne co sędziowie sprawdzają to kwestia tego, czy LBJ był w półkolu, czy nie. Na powtórce wyraźnie widać, że nie. Jednak od paru lat obowiązuje przepis, że w takiej sytuacji sędziowie mogą zmienić także decyzje dotyczącą tego, kto faulował.
– Walczyliśmy z całych sił, więc ta sytuacja mocno nas dotyka – mówi szkoleniowiec Cleveland Cavaliers. – Nigdy wcześniej w historii gry coś podobnego nie miało miejsca. Finały, największa scena koszykówki – to nie w porządku, że nas tak potraktowano. […] Patrząc na to, co zrobił LeBron i w jaki sposób go okradziono, nie powinno tak być. Mieliśmy dobry plan, wiele rzeczy zrobiliśmy tak, jak powinniśmy – dodał.
LeBron James nie ma zamiaru rozmyślać nad tym, co było. Spytany o sytuację z J.R.-em Smithem odpowiedział jedynie, że nigdy nie przestanie wierzyć w swoich kolegów. Co natomiast z okiem lidera Cavs? – Draymond przy obronie trafił w moje oko. Z każdą minutą było gorzej i gorzej, widziałem jakby przez mgłę. Zajmę się tym w nadchodzących dniach – przyznał. – Dzisiaj graliśmy dobrą koszykówkę, ale zabrano nam kilka posiadań, tyle – dodał wyraźnie sfrustrowany.
– Mieliśmy szczęście – przyznał z kolei Steve Kerr komentując decyzję J.R.-a Smitha o wyprowadzeniu piłki spod kosza przy stanie 107:107. – Czasami takie rzeczy się w koszykówce dzieją – dodał. J.R. w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że wiedział, iż na tablicy jest remis. – Widziałem w środku Kevina i chciałem zrobić sobie więcej przestrzeni. Myślałem też, że poprosimy o przerwę. Wiedziałem, że na tablicy jest remis – przyznał. Doprawdy dziwna sytuacja.
Finał NBA: Dogrywka na otwarcie – 51 punktów LeBrona! Cavs nie wykorzystali szansy
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET