Przed kolejnym sezonem NBA postanowiliśmy zadbać o osoby, które wiedzą czym jest najlepsza liga świata, znają podstawowe zasady gry w koszykówkę, ale potrzebowałyby kilku wskazówek i informacji, aby zacząć śledzić mecze NBA. Nie wytłumaczyliśmy wszystkich zawiłości, bo skupiliśmy się na podstawach. Wydaje nam się jednak, że od tego warto zacząć. Warto więc sprawdzić swoją wiedzę i polecić ten artykuł znajomym, którzy może dzięki temu wkręcą się w oglądanie NBA?
Podstawowe zasady gry
Koszykówka europejska różni się nieco od tej z NBA. W „fibowskiej” (FIBA to międzynarodowa federacja, jak FIFA w piłce nożnej) gra się pięciu na pięciu 4×10 minut, a w NBA 4×12. Kosz jest na tej samej wysokości (305 centymetrów), a różnice w przepisach dotyczą niuansów.
- W NBA obrońca (najczęściej środkowy) nie może stać w polu 3 sekund dłużej, niż właśnie 3 sekundy. W „fibowskiej” koszykówce obrońca może stać w „pomalowanym” i to „robi różnicę”. Dlatego też wielu zawodników NBA uważa, że w „fibowskiej” koszykówce gra im się trudniej, bo obrona jest bardziej zespołowa, łatwiej podwajać, trudniej po minięciu „wjechać pod kosz” itd.
Faule
- W NBA opuszcza się boisku po 6 przewinieniach, a w Europie po 5.
- Przewinienia techniczne w NBA nie zapisują się do tych sześciu osobistych faulu, a w Europie się zapisują.
- W obu przypadkach bez względu na liczbę zwykłych fauli, jeśli zawodnik otrzyma drugie przewinienie techniczne, to musi opuścić boisko.
- Faule techniczne otrzymuje się za np. dyskusję z sędziami lub inne niewłaściwe zachowanie. Jeśli zachowanie jest „skandaliczne” tzn. przekracza pewne normy, to można wylecieć z boiska od razu.
- Są też przewinienia niesportowe. W obu przypadkach można je otrzymać za brutalne zagranie lub za faul na zawodniku, który wychodzi do kontry sam na sam z koszem. Tutaj chodzi o to, żeby obrońca nie przerywał kontrataku, żeby gra była widowiskowa.
Jak działają rozgrywki NBA? (sezon zasadniczy)
- W NBA jest 30 zespołów. Po 15 w konferencjach – wschodniej i zachodniej.
- Konferencje są podzielone na trzy dywizje, ale odkąd doszło do takiego podziału (wcześniej były po dwie dywizje), to kibice najczęściej sprawdzają tabelę patrząc na Wschód i na Zachód. Mało kto obserwuje tabelę bez podziału na konferencje. Wynika to z faktu, że play-offy (o tym poniżej) rozgrywane są z podziałem właśnie na konferencje.
- Każdy zespoł rozgrywa 82 mecze. Dwa mecze z zespołami z przeciwnej konferencji, a więcej ze swojej konferencji.
- Dlaczego? Chodzi o ograniczenie dalekich podróży (koszty transportu oraz zmęczenie zawodników). Stany Zjednoczone są naprawdę ogromnym krajem i lot z Miami do Portland trwa 7 godzin i 40 minut, a z Bostonu do Los Angeles ponad 6 godzin.
- Najczęściej dwa razy w sezonie każdy zespół zalicza serię meczów wyjazdowych, kiedy to np. przez dwa tygodnie nie wracają do domu, a po kolei odwiedzają drużyny z przeciwnej konferencji.
- Ułożenie terminarza NBA wydaje się być „rocket science„, bo trzeba dostosować dostępność hal każdej z drużyn oraz fakt wyjazdów na serie meczów poza domem itd.
- NBA od kilku lat stara się zmniejszać liczbę meczów dzień po dniu. Tak! W NBA każda z drużyn rozgrywka kilkanaście meczów dzień po dniu i zdarza się, że jeden mecz jest u siebie, a drugi na wyjeździe.
- Liczba meczów dzień po dniu wyraźnie się zmniejszyła w ostatnich latach ze średniej 19,3 na zespół w sezonie 2014/15 do 13,3 w 2022/23.
- Sezon rozpoczyna się w połowie października (kiedyś rozpoczynał się w listopadzie, ale drużyny grały za często dzień po dniu, dlatego wydłużono sezon).
- Sezon kończy się w kwietniu, ale 16 z 30 drużyn gra w play-offach, które poprzedza turniej play-in (o tym poniżej).
Tabela NBA
- Tabela NBA wygląda tak. Po tym jak wprowadzono, że w konferencjach są po trzy dywizje, to prawie każdy patrzy na tabelę z podziałem na konferencje – Wschód i Zachód.
- W trakcie sezonu o miejscu w tabeli decyduje procent zwycięstw, a nie liczba wygranych meczów. Chodzi o to, że w trakcie rozgrywek, każdego dnia, wiele drużyn ma różną liczbę rozegranych meczów. Procent zwycięstw oddaje więc lepiej „siłę” zespołu.
- Procent zwycięstw liczy się tak, że dzieli się liczbę wygranych przez liczbę rozegranych spotkań. Dlatego w tabeli za sezon 2021/22 Miami Heat mają 64,6%, bo 53 podzielić na 82 daje 0,646.
Zasady turnieju play-in NBA
- Od 2020 roku play-offy NBA poprzedza turniej play-in.
- Dla wielu kibiców, którzy kiedyś interesowali się NBA może to być nowość. Wcześniej po prostu po 8 drużyn z obu konferencji awansowało do play-offów. Teraz jest inaczej.
- Pierwsze 6 drużyn Wschodu i Zachodu ma zapewniony udział w play-offach.
- Zespoły z miejsc 7-10 grają w play-in.
- Drużyny z miejsc 7-8 w obu konferencjach grają ze sobą jeden mecz.
- Zwycięzcy meczów 7-8 wchodzą do play-offów z 7. miejsca.
- Drużyny z miejsc 9-10 grają ze sobą jeden mecz. Przegrany odpada.
- Wygrani meczów 9-10 zagrają z przegranymi meczów 7-8.
- Kto wygra mecz „wygrany 9-10” vs. „przegrany 7-8” wchodzi do play-offów z 8. miejsca.
- W PLAY-IN gra się jeden mecz, a nie serię do iluś zwycięstw.
- Gospodarzami meczów PLAY-IN będą drużyny wyżej rozstawione.
- Podsumowując: zespoły z miejsc 7-8 muszą wygrać jedno spotkanie, aby zapewnić sobie udział w play-offach (nawet jak przegrają pierwszy mecz, to mają drugą szansę w starciu ze zwycięzcą meczu 9-10), a drużyny z miejsc 9-10 muszą wygrać dwa mecze, aby awansować do play-offów, bo najpierw jest mecz 9-10, a potem wygrany gra z przegranym meczu 7-8.
Jak wygląda gra w play-offach?
- W play-offach gra się według „drzewka” (ang. bracket). Jest podział na konferencje i w każdej z nich gra się systemem 1 z 8, 2 z 7, 3 z 6 i 4 z 5. O miejscu w play-offach decyduje bilans z sezonu zasadniczego.
- W play-offach gra się do czterech wygranych systemem 2-2-1-1-1, czyli dwa pierwsze mecze u drużyny wyżej rozstawionej, dwa kolejne u niżej rozstawionej, a potem jeśli jest taka potrzeba to po jednym u każdej z drużyn.
- Jeśli dochodzi do sytuacji, że jest 3-3, to siódmy mecz jest zawsze u drużyny wyżej rozstawionej.
- Zespoły ze Wschodu mogą się zmierzyć z zespołem z Zachodu dopiero w wielkim finale NBA.
Najważniejsze daty na sezon 2022/23
- 18 października rozpoczęcie sezonu zasadniczego (noc z 18 na 19 dla nas).
- 9 lutego zamknięcie okna transferowego.
- 17-19 lutego All Star Weekend (mecz gwiazd).
- 9 kwietnia ostatni dzień sezonu zasadniczego.
- 11-15 kwietnia turniej play-in.
- 15 kwietnia początek play-offów.
- Daty meczów finałowych: 1, 4, 7, 9, 12, 15 i 18 czerwca (gra się do czterech wygranych).
- 12 czerwca loteria Draftu.
- 22 czerwca Draft.
Gdzie oglądać NBA?
- Są dwie możliwości legalnego oglądania meczów NBA. Pierwszy to League Pass, a drugi to Canal+.
- NBA League Pass to taki Netflix z meczami NBA. Można je oglądać na telewizorze, komputerze, tablecie czy telefonie.
- League Pass ma w tym sezonie nowe, niższe ceny. Wszystko opisaliśmy tutaj.
- Niestety NBA zdecydowała się na dużą zmianę w kontekście League Passa tzn. za nową aplikację i streaming odpowiada teraz Microsoft i z tego co wiemy od kibiców w Polsce, ale też piszą o tym na różnych forach i w mediach społecznościowych, fani z całego świata, to League Pass ma na razie sporo problemów. Czekamy aż Microsoft i NBA je rozwiąże.
- Aby oglądać mecze na Canal+ Sport trzeba mieć albo telewizję satelitarną (talerz), albo kablówkę oferującą C+, ale można mieć też tylko aplikację CANAL+ online.
- Opis aplikacji CANAL+ online – jak działa itd. znajdziecie w tym artykule (w maju mieliśmy dla naszych Czytelników dobrą promocję, być może przed obecnym sezonem lub w jego trakcie też będziemy mieli dla Was specjalny kod promocyjny).
Godziny meczów NBA
- Z powodu różnicy czasu dla nas NBA gra nocy. Głównie w nocy, ale nie zawsze. Są sytuacje, kiedy mecze zaczynają się o „normalnych” dla nas godzinach, czyli np. 18:00 czy 20:00 albo 21:00. Wszystko dlatego, że w prawie każdy weekend jest jeden lub kilka takich spotkań. Są one prezentem dla kibiców z innych stref czasowych, ale też jest to kwestia rywalizacji NBA o widzów z innymi ligami sportowymi w USA.
- W terminarzu na stronie NBA (terminarz – ang. schedule) znajdziecie godziny meczów według amerykańskiego czasu wschodniego, czyli eastern time (skrót ET). Do czasu ET należy dodać 6 godzin i wtedy otrzymamy czas w Polsce. Nawet jeśli mecz jest w Los Angeles, gdzie różnica czasu wynosi 9 godzin, to na stronie NBA zobaczymy czas EASTERN, czyli ET.
- Jeśli wejdziemy na stronę San Antonio Spurs czy Chicago Bulls czy Los Angeles Lakers, to tam będzie podany czas lokalny. W San Antonio i Chicago jest 7 godzin różnicy, a w LA aż 9 godzin.
- Teoretycznie lepszy terminarz jest na stronie ESPN – https://www.espn.com/nba/schedule – ale też trzeba zrozumieć zasady jego przedstawiania, bo łatwo się pomylić, którego dnia jest dany mecz.
- ESPN podaje godziny meczów według naszej strefy czasowej i super, bo odpada problem z przeliczaniem godzin.
- Problem z ESPN jest jednak taki, że jeśli mecz jest w nocy z czwartku na piątek i rozpoczyna się o godz. 2:00 naszego czasu, to będzie on pokazany, że jest rozgrywany w piątek. Oczywiście, że jest to prawidłowe pokazanie, bo 2:00 w nocy to już jest piątek, ale jeśli patrzyliśmy na terminarz na stronie NBA, to ten mecz jest w rozpisce w czwartek.
- Łatwo się więc pomylić, jeśli ktoś gra w Fantasy NBA, albo chce obejrzeć dany mecz na żywo itd.
- Zobaczcie na ten przykład, to jest rozpiska meczów – screen z ESPN.
- Na stronie ESPN wszystkie mecze są w sobotę. To prawda, według naszego czasu są w sobotę, ale pierwsze 8 jest w nocy z piątku na sobotę (a więc w terminarzu na stronie NBA będą jako mecze rozgrywane w piątek, bo w USA będzie piątek), a ostatni mecz jest w sobotę wieczorem, a więc na stronie NBA będzie on dodany do sobotnich meczów (ESPN mecze z soboty na niedzielę poda jako niedzielne spotkania).
- Być może uznacie to za błahostkę, ale jak się o tym nie pamięta, to łatwo się pomylić.
- Jest jeszcze „trik” odnośnie meczów NBA. Otóż zarówno w Europie, jak i w USA jest zmiana czasu na jesieni i na wiosnę. W Europie jednak często (a może zawsze?) ta zmiana jest tydzień wcześniej. Oznacza to, że przez tydzień mecze zaczynają się dla nas godzinę wcześniej.
- To ważne szczególnie, jeśli ktoś jest „nocnym markiem”, bo przez tydzień mecze ze wschodniego wybrzeża zaczynać się będą o północy, a nie o 1 w nocy.
Podstawowe statystyki
Musisz wiedzieć, że w NBA kochają statystyki. Liczone są zarówno te podstawowe, które widać gołym okiem, jak i te dużo bardziej skomplikowane. Są też jednak statystyki zaawansowane, które liczone czasem w sposób bardzo zawiły. Zdarza się, że sami zawodnicy NBA mówią, że nie do końca te zawiłości rozumieją i nie przywiązywaliby do nich większej uwagi. Na początek więc ważne, abyś poznał podstawowe wskaźniki, a dopiero potem przeszedł do tych zaawansowanych.
- Zbiórka – zawodnik, który złapie piłkę po niecelnym rzucie ma zbiórkę.
- Asysta – jeśli po podaniu gracza X zawodnik Y (z tej samej drużyny) zdobędzie punkty, to X ma asystę.
- Przechwyt – to zabranie rywalowi piłki, albo złapanie podania przeciwnika, ale też jeśli gracz X wymusi faul w ataku, to zalicza mu się przechwyt.
- Blok – jeśli zawodnik X rzuca do kosza, a gracz Y dotknie piłki, co uniemożliwi zdobycie punktów, to mówimy o bloku (nieważne z jakiej pozycji był ten rzut oddawany).
- Rzut z gry – to każdy rzut z boiska (poza wolnymi). Może być rzut spod kosza czy z półdystansu (za 2 punkty). Rzuty z dystansu, to te za 3 punkty.
- Rzut wolny – jeśli zawodnik X jest faulowany przy rzucie lub drużyna przeciwna przekroczyła limit 4 przewinień w kwarcie lub rywale otrzymali przewinienie techniczne, to wtedy rzucamy jeden lub dwa wolne (inaczej osobiste). Trzy rzuty wolne otrzymuje gracz, który był faulowany przy rzucie za trzy punkty.
Jeśli zawodnik X trafił za 2 lub 3 i był faulowany, to otrzymuje jeszcze jeden rzut wolny jako bonus. Można więc spod kosza zaliczyć akcję 2+1 i zdobyć 3 punkty lub z dystansu trafić „trójkę” i mieć jeszcze jeden osobisty (akcja za 4 punkty).
Są też zaawansowane statystyki – różne wskaźniki np. PER i PIR, które opisaliśmy tutaj.
Niekończące się dyskusje i hasła, które musisz znać
- GOAT, to po angielsku koza 🙂 ale jest to też skrót od „Greatest of All Time”, czyli „najlepszy w historii”. Kibice lubią się czasem spierać o to, który zawodnik jest najlepszym koszykarzem wszech czasów. Jedni powiedzą, że Michael Jordan, inni że LeBron James, a jeszcze inni, że Bill Russell lub Kareem Abdul–Jabbar. Kilka lat temu napisałem o tym dłuższy artykuł, szukając odpowiedzi na pytanie „czy GOAT istnieje?”. Znajdziesz go tutaj.
- Miejscem, które lubią kibice NBA jest Twitter. Mimo że wiele osób uważa, że Twitter to miejsce dla dziennikarzy lub hejterów, to jednak jeśli zrobi się odpowiednią selekcję, to można obserwować autorów piszących ciekawe rzeczy – szczególnie kluby NBA, zawodników oraz dziennikarzy.
- Adrian Wojnarowski (dziennikarz stacji ESPN), to najpopularniejszy dziennikarz od NBA, który zawsze wie wszystko jako pierwszy. Kiedy podaje informacje o jakimś transferze, to mówi się „WOJ BOMB„, czyli bomba od Woja. Amerykanie mówią na niego „ŁOŁDŻ”. Jego konto na Twitterze śledzi 5,7 miliona osób.
Wcześniej Wojnarowski pracował dla Yahoo i tam wychował u swego boku innego dziennikarza, dużo młodszego Shamsa Charanię, dziś pracującego dla The Athletic. Charania ściga się często z Wojem o to, kto pierwszy poda daną informację. Jego konto znajdziecie tutaj. - Od lat trwa dyskusja czy NBA nie powinna zmienić zasady podziału na konferencje w play-offach, żeby rozstawiać drużyny według klucza 1-16 spośród wszystkich drużyn. Problem w tym, że odległości jakie zespoły musiałyby pokonywać byłyby jeszcze większe, a to mogłoby wpłynąć na poziom sportowy (nie wspominając o kosztach podróży i być może większych odstępach w rozgrywanych meczach). Dyskusja na ten temat była też podyktowana faktem, że przez lata Zachód był mocniejszy od Wschodu. Teraz jednak już tak nie jest – ta różnica mocno się zatarła.
- Logotypy drużyn zmieniały się przestrzeni lat (film z logotypami znajdziecie tutaj). Zespoły NBA lubią jednak wracać do starych logotypów na niektóre mecze. Zawodnicy grają wtedy w koszulkach ze starymi logotypami. Jest to oczywiście zabieg marketingowy i wizerunkowy, ale pozytywnie wpływa na odbiór ligi przez kibiców.
Polacy w NBA
- Jeremy Sochan wybrany w Drafcie z 9 numerem przez San Antonio Spurs jest czwartym Polakiem w NBA.
- Wcześniej w NBA zagrali: Cezary Trybański, Maciej Lampe oraz Marcin Gortat. Ostatnio o ich karierach napisał Mateusz Wrona w tym artykule.
Komu kibicować?
- Komu się chce 🙂 Wielu fanów kibicuje jednej lub kilku drużynom przez lata. Inni natomiast podążają za ulubionym zawodnikiem lub zawodnikami.
- Przy wyborze drużyny lub zawodnika warto po prostu przyjrzeć się czyja gra nam się podoba. Czy są rzuty z dystansu i Golden State Warriors? A może niesamowity atletyzm Giannisa z Milwaukee Bucks lub legenda i siła LeBrona Jamesa? A może leworęczny James Harden lub efektowny Ja Morant przypadną nam najbardziej do gustu?
- Niektórzy kibice mówią, że „kiedyś polubili jedną drużynę i tak już zostało„. Wpłynął na to logotyp zespołu i cała otoczka wokół klubu oraz styl gry jaki dany zespół wtedy prezentował. Tu nie ma co doradzać, to trzeba ocenić i poczuć samemu.
Ile zarabiają zawodnicy NBA?
- W NBA obowiązuje limit płac tzn. zarówno wysokość pojedynczych kontraktów, jak i suma pensji całej drużyny. Nazywa się to „Salary Cap„. W ostatnich dniach Wojciech Kowalik opublikował specjalny słownik o Salary Cap (jest to skomplikowane i może lepiej nie zaczynać od tego).
- Po przekroczeniu limitu płac klub płaci tak zwany „podatek od luksusu„. W zależności od kwoty.
- Kiedy drużyna przekroczy limit płac, to do kasy NBA musi zapłacić dodatkowo od 1,5 dolara do aż 4,75 za każdego wydanego ponad limit. Są tam różne wyjątki, ale w skrócie – dlatego właśnie zawodnicy Golden State Warriors za sezon 2022/23 otrzymają 188,7 miliona dolarów, a przez to podatków do ligi zapłacą aż 164,9 miliona dolarów. To oznacza, że na pensje i podatek razem wydadzą 353,6 miliona dolarów.
- Jest też dolny limit płac. Nie można więc założyć sobie, że klub będzie oszczędzał i w tym roku zatrudni najsłabszych graczy i na pensje wydadzą w sumie 20 milionów dolarów. Jeśli limit nie zostanie osiągnięty, to brakującą kwotę dzieli się na zawodników danej drużyny. Dzięki temu każdy zespół nawet jeśli w trakcie przebudowy, to musi mieć w swoim składzie chociaż perspektywicznych zawodników, którym będzie chciał płacić.
- Mamy jednak specjalny dział na PROBASKET, gdzie znajdziecie artykuły ile zarabiają zawodnicy i jak to wygląda rozłożone na czynniki, albo jak wygląda system emerytalny w NBA itd.
Co to jest Draft NBA?
Draft to sposób na pozyskanie nowych, młodych, perspektywicznych zawodników przez drużyny NBA. Co roku po zakończeniu sezonu zasadniczego (spośród drużyn, które nie awansowały do play-offów) losowana jest kolejność Draftu. Kiedyś „jedynkę” otrzymywała najsłabsza drużyna, ale NBA to ukróciła, ponieważ kluby celowo przegrywały. Teraz wystarczy być jedną z trzech najsłabszych ekip, aby mieć największe szanse na najwyższy numer.
- Trzy najsłabsze drużyny mają po 14% szans na pierwszy numer, czwarta ma 12,5% szansy, piąta 10,5%, a szósta 9% – szanse maleją wraz z wyższym miejscem w tabeli.
- Przed 2019 rokiem te procenty były inne – najsłabsza drużyna miała 25% szans, kolejna 19,9%, a trzecia 15,6%.
- Losowanie odbywa się na zasadzie loterii liczb, które są przypisane do każdej z drużyn (trochę jak w totolotku).
- W artykule o Drafcie sprzed kilku lat, który znajdziecie tutaj, opisane jest to w ten sposób: 14 pingpongowych piłeczek umieszczanych jest w maszynie losującej. Istnieje 1001 możliwych kombinacji. Przed rozpoczęciem losowania, 1000 z tych kombinacji przydzielonych jest do konkretnych zespołów. Drużyna która została wylosowana jako pierwsza otrzymuje pierwszeństwo wyboru.
Jak działa PROBASKET?
- W trakcie sezonu, w tygodniu o 7 rano, a w weekendy o 8, publikujemy news – artykuł z wynikami meczów NBA z ostatniej nocy. Czasem w nocy rozgrywane jest 10-12 spotkań. Obejrzenie wszystkich nie jest możliwe, dlatego my w jednym miejscu piszemy najważniejsze informację o tym, co się działo, o tym, co trzeba wiedzieć. Zamieszczamy tam też skróty oraz statystyki.
- Codziennie znajdziesz u nas artykuły z najważniejszymi informacjami „newsy”, ale też staramy się często publikować ciekawe analizy, felietony oraz dłuższe teksty „ponadczasowe”.
- W sezonie co dwa tygodnie nagrywamy też „Podcast PROBASKET Live„, czyli dwugodzinną audycję, rozmowę, dyskusję o NBA. Znajdziesz nas na YouTube (tam nagrywamy na żywo), ale można nas potem odsłuchać w wersji audio na Spotify, Apple Podcasts czy SoundCloud (ostatnio mieliśmy przerwę z uwagi na przenosiny naszego studia, ale wkrótce wrócimy!).
- Amerykanie kochają statystyki, dlatego w specjalnym dziale analiz, co tydzień, znajdziecie tekst Damiana Puchalskiego opisujący najważniejsze rekordy, serie, występy itd.
Stwórzmy razem część 2?
- Bez względu na to czy jesteś weteranem czy debiutantem, zachęcam, abyśmy wspólnie stworzyli drugą, a może i trzecią część tego poradnika.
- A może uważasz, że niektóre z powyższych zagadnień wymagają rozwinięcia?
- Zaproponuj hasła czy zagadnienia, które Twoim zdaniem powinny zostać opisane i wytłumaczone. Możesz zostawić komentarz lub napisać maila na adres: redakcja (małpa) probasket.pl
Więcej moich artykułów znajdziesz tutaj.
Michał Pacuda – http://twitter.com/Pacuda
Instagram – https://www.instagram.com/pacuda/