Phoenix Suns pokonali 84:80 Los Angeles Clippers w czwartym meczu Finałów Konferencji Zachodniej i aktualnie prowadzą w serii już 3:1. Jeśli wygrają przynajmniej raz w którymś z kolejnych trzech spotkań, awansują do Wielkiego Finału NBA.
Los Angeles Clippers – Phoenix Suns 80:84 (1:3)
- Devin Booker rzucił 25 punktów jeszcze zanim zdążył wylądować na ławce za przekroczenie dopuszczalnej liczby fauli. W noc, kiedy wszyscy pudłowali, Chris Paul trafił kluczowe rzuty osobiste i Suns wygrali w czwartym meczu Finałów Konferencji Zachodniej, i do awansu do Wielkiego Finału NBA brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. Suns mogą zagrać w Finale NBA po raz pierwszy od 1993 r.
- Clippers nie byli w stanie wstrzelić się w każdej z wyjątkiem trzeciej kwarty, kiedy trafili 10 z 17 prób z gry. Czterokrotnie gospodarze dochodzili w czwartej kwarcie na jeden punkt, ale nie byli w stanie objąć prowadzenie przed wyprzedaną Staples Center. – To było szalone, emocjonujące spotkanie – skwitował Paul George.
- Clippers zagrali na 32% skuteczności, Suns nie byli dużo lepsi – 36%. Clippers trafili pięć prób zza łuku, Suns cztery. – To był wyścig ślimaków – powiedział trener Suns, Monty Williams. – Chyba w 12 posiadaniach mieliśmy szansę na objęcie prowadzenie, ale nic nie chciało wpaść – dodał szkoleniowiec Clippers, Ty Lue. Deandre Ayton dodał dla gości 19 punktów i rekordowe dla niego w play-offach 22 zbiórki, a CP3 zanotował 18 oczek i siedem asyst.
- Paul George zdobył dla Clippers 23 punkty, 16 zbiórek i sześć asyst, a na sekundę przed końcem spadł za faule. Reggie Jackson dołożył 20 oczek, a Ivica Zubac miał 13 punktów i 14 zbiórek. Clippers poprosili o sprawdzenie akcji w ostatniej minucie spotkanie, które ostatecznie doprowadziła do szóstego faulu Bookers, Terrence Mann trafił i Clippers przegrywali 76:79.
- Ostatnie 13 sekund spotkania przerodziło się w konkurs rzutów osobistych – Suns nie chcieli, aby Clippers wypracowali sobie pozycje do rzutu za trzy. Gospodarze trzykrotnie specjalnie nie trafiali, ale ostatecznie się to im nie opłaciło. Kawhi Leonard wciąż oglądał mecz z wysokości trybun. Clippers wygrali trzecią kwart 30:19, ale w ostatniej oba zespoły zdobyły zaledwie 29 oczek.
- Booker złapał czwarte przewinienie jeszcze na początku ostatniej kwarty, dodając do tego faul techniczny za protesty. PG13 stanął na linii, ale trafił tylko 2 z 3 rzutów osobistych i Clippers wciąż przegrywali jednym punktem. Stan taki utrzymywał się przez dłuższą chwilę, a żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć punktów. – W takich momentach musisz polegać na swojej defensywie – zaznaczył Williams. Nie było to najprzyjemniejsze spotaknie do oglądania.