W Dallas cały czas głęboko wierzą w to, że uda im się stworzyć coś trwałego i konkretnego wokół duetu Luka Doncić – Kristaps Porzingis. Jednak Łotysz ma ogromne problemy z tym, by utrzymać swoje ciało w jednym kawałku przez dłuższy okres. Tym razem dokucza mu kolano.
Zespół z Teksasu wygrał ostatni mecz pokonując Detroit Pistons 115:105. Po raz kolejny jednak stracił Kristapsa Porzingisa. Silny skrzydłowy opuszczał parkiet z powodu obolałego prawego kolana. Sztab medyczny zareagował natychmiastowym odsunięciem zawodnika od gry. Porzingis dopiero co wrócił do rywalizacji po uporaniu się z kontuzją prawej kostki. – Mamy nadzieję, że to nie jest poważny problem – mówił na temat urazu kolana swojego zawodnika trener Rick Carlisle.
W październiku ubiegłego roku Porzingis przeszedł operację tego samego kolana, by zająć się łękotką, którą uszkodził w play-offach i nie zagrał w trzech ostatnich meczach serii Dallas Mavericks z Los Angeles Clippers. Zatem wszelkie sygnały dotyczące jego prawego kolana będą od razu zapalały czerwoną lampkę. Od początku sezonu sztab medyczny Mavs stara się bardzo dokładnie planować obciążenia zawodnika, by ten był w stu procentach gotowy na play-offy.
Ból w kolanie zapewne mocno pokrzyżuje zawodnikowi plany, ale podejmowanie ryzyka nie wchodzi w grę. Mavs z bilansem 35-27 są na 6. miejscu tabeli zachodu – ostatnim zapewniającym bezpośredni awans do play-offów. Tuż za nimi czają się Portland Trail Blazers. Rozpoczyna się zatem interesująca rywalizacja, na którą brak Porzingisa może znacząco wpłynąć. Łotysz w 40 meczach sezonu 2020/21 notował średnio 20,2 punktu i 9,1 zbiórki trafiając 47,3 FG% i 36,2 3PT%.