Houston Rockets z dużym prawdopodobieństwem rozstaną się z PJ-em Tuckerem jeszcze przed zamknięciem okienka na dokonywanie transferów, ale wygląda na to, że na ten moment włodarze Rakiet chcą bardzo dużo za swojego doświadczonego weterana.
Według doniesień Shamsa Charanii z The Athletic Rockets ustalili wysoką cenę za Tuckera i ewentualna paczka zaproponowana przez inne zespoły ma zawierać jednego młodego gracza. Charania dodaje również, że Brooklyn Nets nie są już rozważani jako potencjalny, przyszły, klub Tuckera po tym, jak dodali do składu Blake’a Griffina. Jeszcze w poprzednim tygodniu mówiło się o tym, że Nets to obok Milwaukee Bucks, Los Angeles Lakers, Miami Heat i Denver Nuggets główni faworyci do pozyskania Tuckera.
Wydaje się, że czas Tuckera w Houston dobiegł końca. Teraz tylko pytanie, czy zakończy się to wymianą, czy wykupieniem kontraktu 35-latka. O tym, że weteran został odsunięty od zespołu poinformował trener Rockets, Stephen Silas, na konferencji prasowej po przegranym 105:125 spotkaniu z Sacramento Kings.
– Próbujemy znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące dla obu stron, ale Tucker nie będzie już przebywał z zespołem. Jeszcze przed meczem myślałem, że zagra, stało się inaczej i nie ukrywam, że byłem zawiedziony. Zadecydował, że coś już się bezpowrotnie wypaliło, a my przystaliśmy na tę propozycję. Czas iść do przodu – powiedział 11 marca Silas.
Po tym jak Rockets oddali w styczniu Jamesa Hardena wydaje się, że ich priorytetem stała się przyszłość. Aktualnie mają bilans 11-27 i przegrali wszystkie z ostatnich 17 meczów. Tucker za ten sezon zarobi 7.97 mln dolarów, a jego reputacja solidnego obrońcy sprawia, że kolejka chętnych po jego usługi jest naprawdę spora. Jednak w bieżących rozgrywkach osiąga jedynie 4.4 punktu oraz 4.6 zbiórki na mecz.