Daryl Morey wcale nie ma dość i chce się upewnić, że da swojej nowej drużynie maksymalne szansę na odniesienie sukcesu. Dlatego Philadelphia 76ers przed 25 marca może nas jeszcze zaskoczyć. W kuluarach mówi się o transferze za jednego z liderów Toronto Raptors.
Ekipa z Miasta Braterskiej Miłości przystąpiła do tego sezonu z ogromną nadzieją na włączenie się do walki o mistrzostwo. Wszystko poza zdobyciem tytułu będzie dla Doca Riversa i jego zawodników rozczarowaniem. Dlatego Daryl Morey, który przejął stery w drużynie przed rozpoczęciem sezonu, chce wesprzeć swojego trenera w tym trudnym zadaniu. Na ligowych korytarzach mówi się coraz głośniej o transferze Kyle’a Lowry’ego.
Przygoda weterana z Toronto Raptors zaczyna zmierzać ku końcowi, wskazują na to ruchy zespołu z Kanady. Lowry za bieżące rozgrywki zarobi 30 milionów dolarów i latem trafi na rynek wolnych agentów. Raptors wcześniej podpisali Fred VanVleeta i mają w składzie Pascala Siakama oraz OG’ego Anunoby’ego. Rzekomo to właśnie ta trójka ma stanowić podstawę pod przyszłość drużyny byłych mistrzów. 34-letni Lowry zrobił dla Raptors wystarczająco wiele i zespół ma znaleźć dla niego nową przystań.
Ostatnie pogłoski sugerują, że Lowry może przycumować w domu – w Filadelfii. Powstaje jednak pytanie, czego Raptors oczekiwaliby w zamian? Joel Embiid, Tobias Harris i Ben Simmons w takim transferze są absolutnie nie do ruszenia. Lowry nie jest na tyle wartościowy, by jego kosztem poświęcać innych liderów. Morey musiałby zatem przedstawić drugiej stronie wystarczająco atrakcyjną ofertę, złożoną m.in. z graczy nie obejmujących trzonu rotacji.
Na ten moment nie ma żadnych konkretów, więc nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na rozwój wydarzeń. Lowry opuścił ostatnie mecze swojego zespołu z powodu urazu kciuka. Wkrótce rozgrywający ma być gotowy do gry. W 25 meczach sezonu 2020/21 notował na swoje konto średnio 17,7 punktu, 5,4 zbiórki i 6,4 asysty trafiając 45,2 FG% oraz 38,8 3PT%. Coraz częściej jego obowiązki przejmuje VanVleet, który zgłasza akces do przejęcia pałeczki po starszym koledze.
Przed 25 marca może dojść do solidnego zamieszania na transferowym rynku. Michał Pacuda przygotował analizę tego, co może się wydarzyć – koniecznie sprawdźcie!