W minionym tygodniu ostatnie mecze Finałów Konferencji wyłoniły dwie drużyny, które zmierzą się w decydującej serii tego sezonu. Z punktu widzenia indywidualnych statystyk, najciekawsze osiągnięcia są udziałem tych samych zawodników, którzy byli bohaterami poprzedniego tygodnia – LeBron James jest graczem obecnym na niemalże każdej liście rekordów fazy play-off, a Tyler Herro zadziwia występami, biorąc pod uwagę to, że jest debiutantem oraz rezerwowym.
- LeBron James w tym tygodniu zaliczył dwa mecze z osiągnięciem triple-double. Najpierw w meczu nr 3 przeciwko Denver Nuggets zdobył 30 punktów, 10 zbiórek i 11 asyst. Cztery dni później w meczu pieczętującym awans do Finałów uzbierał 38 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst. Były to jego mecze odpowiednio nr 26 i 27 w fazie play-offs z triple-double. Rekord Magica Johnsona, który zagrał 30 takich spotkań w karierze wydaje się być zagrożony, kto wie czy jeszcze nie przed końcem bieżących rozgrywek?
Przy okazji, jedynym starszym od Jamesa zawodnikiem z trzema dwucyfrowymi wskaźnikami w tej fazie rozgrywek był John Stockton w 2001 roku, notując linijkę 12 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst, i mając ukończone już 39 lat
- Z 27 meczów z triple-double, aż w 15 LeBron przekraczał granicę 30 rzuconych punktów. Tylko dwóch zawodników w historii miało więcej niż dwa takie mecze w karierze: Oscar Robertson 8 i Russell Westbrook 6. Dwa trzydziestopunktowe mecze z triple-double Jamesa w samej tylko serii z Denver, w dodatku w ciągu czterech dni, robią więc wrażenie.
- Warto zauważyć, że LeBron James zagrał w karierze 49 meczów finałowych. Wybiegając nieco w przyszłość i zakładając brak problemów ze zdrowiem, skończy ten sezon z minimum 53 takimi meczami i przeskoczy tym samym Magica Johnsona (50 finałowych występów) i Toma Heinsohna (52 razy zagrał w finałach), którzy są pod tym względem na piątym i szóstym miejscu w historii. Zakładając 6-meczową serię z Miami Heat, w zasięgu LeBrona w tym sezonie jest także Jerry West (55 meczów w Finałach), a po 7-meczowej serii, ma on szansę dogonić trzeciego na liście Kareema Abdul-Jabbara (56 meczów w Finałach). Na czele klasyfikacji pozostaną niezagrożeni Bill Russell (70 występów) i Sam Jones (64 występy) – zawodnicy którzy rządzili w NBA w latach 50 i 60 budując ówczesną dynastię Boston Celtics.
- Statystyki LeBrona Jamesa robią wrażenie, ale NBA to również młodość. Tyler Herro w środę znacząco przyczynił się do zwycięstwa nad Bostonem. Zdobył 37 punktów (dodatkowo 6 zbiórek i 3 asysty), ze skutecznością 14/21 z gry. Punktowo był to jeden z 15 najlepszych meczów debiutantów w play-off, nazwisk było o kilka mniej, ponieważ niektórzy osiągali takie dwukrotnie. Ostatnim pierwszoroczniakiem, który rzucił w play-off co najmniej 37 punktów był Chuck Person w 1987 roku. Dwa rekordowe mecze debiutanta to Wilt Chamberlain w sezonie 1960 (53 i 50 punktów).
- Tyler Herro osiągnięciem wspomnianych 37 punktów, stał się też jednym z najlepszych rezerwowych w historii w pojedynczym meczu. Zaledwie pięciu graczy wychodzących z ławki skończyło mecz z większą liczbą punktów w play-offs: Fred Brown w 1976 (45), Steph Curry w 2016 (40), Nick Van Exel w2003 (40) i Thurl Bailey w 1988 (39 punktów).
- Przed serią Finałową można założyć że młody gracz Miami przesunie się na czoło rankingów jeszcze w dwóch aspektach. W 15 meczach tegorocznych play-off trafił już 37 rzuty za 3, zawsze wychodząc z ławki. Sześciu celnych trafień brakuje mu do najlepszego wyniku rezerwowych (JR Smith w 2015 roku trafiał 43 razy). Tyle samo celnych „trójek” wystarczy do bycia najlepszym debiutantem pod tym względem. Już w tym momencie jest na drugim miejscu w historii, a najwięcej celnych rzutów za trzy w jednych rozgrywkach posezonowych w pierwszym swoim sezonie na zawodowych parkietach trafił Matt Maloney – 43 to rekord niepobity od 23 lat.
- Herro jeśli tylko wystąpi w meczu finałowym będzie jednym z niewielu graczy, którzy zagrają w Finałach przed skończeniem 21 roku życia. Nastolatkami byli Darko Milicić w 2004 i 2005 roku, oraz Jonathan Bender (w Finałach 2000). Młodszym od Herro był także Darryll Dawkins w 1977 roku. Herro będzie też pierwszym graczem w Finałach NBA urodzonym w roku 2000. Dotychczas „najbliżej” XXI wieku w metrykach finalistów byli Jacob Evans III i Ante Zizić – obaj z rocznika 1997.
- Tradycyjnie, podsumowanie zakończą ciekawostki związane z drużynami. Po raz pierwszy w historii w Finałach zameldowały się zespoły, które w poprzednich rozgrywkach, w ogóle nie zagrały w play-off – Miami Heat skończyli sezon 2018/2019 na 10 miejscu Konferencji Wschodniej, a Los Angeles Lakers na tym samym miejscu w Konferencji Zachodniej. Jednocześnie Miami są dopiero czwartym zespołem w historii, który zagra w serii o mistrzostwo, będąc rozstawionym na 5 (lub niższym) miejscu po sezonie regularnym. Ostatnim takim przypadkiem byli New York Knicks, którzy w sezonie 1998/1999 (z lockautem), przedzierali się przez wszystkie rundy dopiero z ósmego miejsca. Wcześniejsze dwa przypadki to Houston Rockets – w 1995 roku zdobyli tytuł kończąc sezon regularny na szóstym miejscu, w 1981 przegrali serię z Boston Celtics, będąc rozstawionym z tego samego miejsca. Wtedy jednak był to najniższy „seed”, który uprawniał do gry w play-off.
Na kolejną porcję statystycznych ciekawostek z NBA zapraszam po zakończeniu serii finałowej.
Archiwum moich tekstów znajdziecie tutaj.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję