Kto zasługuje na granie w pierwszej piątce, a kto najbardziej zawiódł? Jakie rozczarowanie czekało nas w XX kolejce Tauron Basket Ligi? Poniżej prezentujemy nasze zestawienie najlepszej i najsłabszej piątki kolejki.
Najlepsza piątka XX kolejki Tauron Basket Ligi:
Daniel Dillon (PGE Turów Zgorzelec) – tym razem nie Gibson, a Dillon został najlepszym rozgrywającym kolejki. W 30 minut rzucił 25 oczek, zanotował siedem zbiórek, rozdał sześć asyst, dwa razy przechwycił piłkę oraz wymusił aż 10 fauli (9/12 z wolnych). Jego EVAL wyniósł 31.
Piotr Śmigielski (Trefl Sopot) – Trefl w meczu z Polpharmą przerwał złą passę czterech porażek z rzędu, a do zwycięstwa cegiełkę dołożył Śmigielski, który rozegrał rewelacyjne zawody (19 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty). W kluczowym momencie spotkania trafił trójkę, po której goście już nie mieli nic do powiedzenia.
Patrik Auda (AZS Koszalin) – Auda stał się filarem drużyny z Koszalina. AZS w ramach tej kolejki rozegrał dwa spotkania i dwukrotnie najlepszym strzelcem meczu został Reprezentant Czech. Przeciwko Polpharmie rzucił 24 oczka i zebrał osiem piłek, a przeciwko Startowi Lublin zanotował 21 punktów.
Kacper Młynarski (Siarka Tarnobrzeg) – mimo, że Siarka przegrała z AZS-em Koszalin 78:87, to świetny mecz zagrał Młynarski. Zapisał on na swoim koncie pokaźne double-double w postaci 20 punktów oraz 13 zbiórek, a do tego dołożył trzy asysty.
Ater Majok (Trefl Sopot) – Treflowi ciężko by było wygrać to spotkanie gdyby nie Majok, który zanotował 12 punktów oraz 11 zbiórek.
Najsłabsza piątka XX kolejki Tauron Basket Ligi:
Jerel Blassingame (Energa Czarni Słupsk) – 2/7 z gry oraz aż dziewięć (!) strat.
Marcin Dutkiewicz (Trefl Sopot) – przez prawie dwadzieścia minut na parkiecie nie zdobył żadnego punktu (0/6 za trzy).
Jarosław Mokros (Energa Czarni Słupsk) – 1/8 z gry oraz cztery faule.
Uroš Mirković (Polpharma Starogard Gdański) – 2/12 z gry to słaby wynik jak na gracza wysokiego. Do tego popełnił trzy straty.
Kervin Bristol (Anwil Włocławek) – kompletnie zagubiony na parkiecie, a dwie zbiórki są raczej efektem przypadku. W zaledwie 11 minut popełnił pięć fauli i raz stracił piłkę.