James Harden rzucił 49 punktów i poprowadził Rockets do wygranej nad Wolves. Kawhi Leonard znów odpoczywał, ale Paul George był na miejscu. Zdobył 37 punktów, a Clippers rozbili Hawks. Giannis Antetokounmpo potwierdził swoją dominację na Wschodzie. Bucks pokonali Pacers, a Grek do 26 punktów dołożył 13 zbiórek i sześć asyst. W Nowym Jorku mieliśmy „game-winnera”, ale nie dla Knicks!
Chicago Bulls – Brooklyn Nets 111:117
– Obydwie ekipy przystąpiły do meczu bez swoich kluczowych graczy – Kyriego Irvinga (Nets) i Otto Portera (Bulls).
– Istotnym momentem tego bądź co bądź wyrównanego meczu była celna trójka Taureana Prince’a na nieco ponad trzy minuty przed końcem czwartej kwarty. Od tamtej pory Nets utrzymali prowadzenie do końca meczu.
– Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Spencer Dinwiddie, który poza 24 punktami, dołożył zbiórkę i cztery asysty. Znakomicie wtórował mu zwłaszcza po obu stronach parkietu Joe Harris, autor 22 punktów, czterech zbiórek i ośmiu asyst.
– Zach LaVine był zdecydowanie najlepszym graczem po stronie Bulls. Oprócz 36 punktów, zaliczył trzy zbiórki i asystę. Dzięki znakomitym rzutom za trzy w końcówce, nie dał rady wyrwać zwycięstwa dla Bulls. Słabe zawody rozegrał rewelacyjny ostatnimi czasy Coby White, który zdobył siedem punktów, przy zaledwie 23% z gry. Co ciekawe, obie ekipy rzucały za trzy punkty ze skutecznością zaledwie 23%.
– Dla Brooklyn Nets była to piąta wygrana w dwunastym meczu tej ekipy.
relacja: Mateusz Malinowski
Indiana Pacers – Milwaukee Bucks 83:102
– Giannis pokazał kto jest najlepszym graczem na Wschodzie. Do 26 punktów dołożył 13 zbiórek i sześć asyst.
New York Knicks – Charlotte Hornets 102:103
– Znakomite spotkanie rozegrał s Devonte Graham, który trafił dziewięć razy z dystansu. Poprowadził Hornets do wygranej, a sam zdobył 29 punkty.
Minnesota Timberwolves – Houston Rockets 105:125
– James Harden zdobył 49 punktów (16/41 z gry, w tym 8/22 za 3!).
– Russell Westbrook nie grał w tym spotkaniu – odpoczywał.
– Dla Wolves 27 punktów i 15 zbiórek zaliczył Karl-Anthony Towns.
Miami Heat – New Orleans Pelicans 109:94
Dallas Mavericks – Toronto Raptors 110:102
– Luka Doncić zdobył 26 punktów, zebrał 15 piłek na tablicach i miał też siedem asyst.
San Antonio Spurs – Portland Trail Blazers 116:121
– Porażka z Blazers jest już piątą z rzędu klęską San Antonio Spurs. Ekipa z Oregonu notuje z kolei dopiero drugie zwycięstwo na przełomie ostatnich ośmiu spotkań, zrównując tym samym swój bilans z „Ostrogami” (5-8).
– W drugiej kwarcie przewaga gości osiągnęła pułap pokaźnych 23 punktów. Prym w szeregach Blazers wiódł tego wieczoru CJ McCollum, autor 32 „oczek”. Jego popisy nie powstrzymały jednak Spurs, z LaMarcusem Aldridgem na czele (27 punktów, 13 zbiórek), przed odrobieniem strat. Na niespełna 2 minuty przed końcową syreną na tablicy widniał bowiem remis.
– Kluczowa okazała się szarża DeRozana, który po nieudanym ataku pociągał za koszulkę Hassana Whiteside’a (21 pkt, 12 zb). Wbrew woli zawodnika, który chwilę wcześniej uporczywie domagał się przewinienia Hooda, sędziowie przyznali piłkę Blazers. Ci konsekwentnie wykorzystali przysługujące im rzuty osobiste i w kolejnych fragmentach odskoczyli z wynikiem, przypieczętowując tym samym swoje zwycięstwo.
– Kolejną przeciętną noc zaliczył Damian Lillard. 29-latek zdobył co prawda 19 punktów, lecz trafił jedynie 4 z 19 oddanych rzutów (w tym 1/9 za trzy). Po stronie gospodarzy zawiódł z kolei wspomniany DeMar DeRozan, który w końcowym rozrachunku zanotował 16 oczek (4/15 z gry).
– W trakcie trzeciej kwarty Gregg Popovich w ekspresywny sposób wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego. W wyniku dwóch momentalnie odgwizdanych przewinień technicznych 70-letni szkoleniowiec został odesłany do szatni.
Relacja: Krzysztof Dziadek
Los Angeles Clippers – Atlanta Hawks 150:101
– W kolejnym meczy z rzędu na parkiecie mogliśmy obserwować wracającego po kontuzji Paula George’a, który znalazł się w pierwszej piątce. Pod nieobecność Kawhi Leonarda to właśnie były zawodnik OKC musiał wziąć na barki rolę lidera zespołu. W końcowym rozrachunku zdobył 37 punktów, dołożył cztery zbiórki i trzy asysty, a grał zaledwie 20 minut!
– W szeregach Hawks Trae Young nie był w stanie pokazać w pełni swoich umiejętności i skończył liczbami na poziomie 20 punktów oraz 5 asyst. Amerykanin miał duży problem z trafianiem zza łuku (2/7), czego ewidentnie brakowało drużynie Hawks.
– Pod koniec drugiej kwarty zespół z Atlanty był blisko wyrównania stanu meczu, lecz gospodarz szybko zareagowali i utrzymywali przewagę przez resztę spotkania.
– W pierwszej piątce Los Angeles Clippers mogliśmy zobaczyć tegorocznego debiutanta, Terance Manna. Rookie zanotował bardzo dobry występ, zdobywając 13 punktów, dokładając 8 asyst. Dużą ilość minut wykorzystał również Jerome Robinson, który zakończył mecz z dorobkiem ponad 20 punktowym, trafiając 5/7 rzutów zza łuku.
– Dziurawa z każdej strony defensywa Hawks pozwoliła rywalom na zdobycie az 150 punktów. W połączeniu z brakiem skuteczności zza łuku, która wyniosła jedynie 25%, to zespół Clippers, nawet pozbawiony Leonarda, był w stanie zdeklasować rywala.
Relacja: Patryk Popiołek
Tabela Wschodu:
Tabela Zachodu:
Wspieraj PROBASKET
