Chciałoby się napisać: źle się dzieje w państwie arizońskim. Nie jest to jednak żadna nowość i pewnie niewiele się zmieni w nadchodzących miesiącach. Phoenix Suns raz za razem rzucają innym rękawicę w wyścigu po najgorzej zarządzaną organizację. Ja nie zwolnię trenera? Potrzymaj mi piwo!
Phoenix Suns to bez wątpienia jedna z najbardziej dysfunkcyjnych drużyn w lidze. Zespół tankuje od niemal dekady, by zyskać kolejne wysokie wybory w drafcie. Gdy te kolejne wybory przychodzą, oni znów tankują po następne. Wydaje się, że ta pętla nie ma końca. Mając w drużynie Devina Bookera, zespół miał wreszcie realnie walczyć o play-offy. Czym się ta walka skończyła? Drugim najgorszym bilansem w lidze (19-63) i wyeliminowanie z walki o post sezon w okolicach grudnia.
Czy jedzie z nami lekarz?
Tym razem Suns zwolnili trenera Igora Kokoskova zaledwie po pierwszym sezonie. Kokoskov to pierwszy urodzony w Europie szkoleniowiec w NBA. Informację podał niezawodny Adrian Wojnarowski.
Phoenix has fired coach Igor Kokoskov, league sources tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) April 23, 2019
Woj napisał później, że Suns chcieli kontynuować współpracę z Kokoskovem, tym bardziej patrząc na lepsze wyniki pod koniec sezonu. Nagle jednak władze klubu zmieniły opinię na ten temat.
– Po intensywnej analizie, stwierdziłem, że lepiej będzie podążać w innym kierunku. Chcę podziękować Igorowi [Kokoskovowi] za pracą włożoną w mijający sezon i życzyć mu pomyślności w kolejnych wyzwaniach – skomentował zwolnienie trenera James Jones, generalny menadżer Suns.
Możecie jednak pytać siebie, co się stało, że nagle zmieniono zdanie. Otóż Suns postanowili włączyć się w wyścig o nową błyskotkę: Monty’ego Williamsa. Według Woja, to właśnie asystent z Philadelphia 76ers jest głównym kandydatem na pierwszego trenera. Jones ma też przeszłość z Williamsem. GM grał w Portland, gdy asystentem trenera był tam własnie Monty. Problemem może być to, że Williamsa chcą też Los Angeles Lakers.
7 trenerów w 8 lat
Trudno oceniać zdolności do prowadzenia drużyny przez Kokoskova, który zmagał się z kontuzjami podstawowych zawodników. Serb jest znany ze swoich ofensywnych inklinacji, natomiast niełatwo prowadzić ofensywne schematy, nie mając rozgrywającego. Wydaje się, że jednak nikt się tym nie przejmuje zbyt mocno, a może władze Suns nie mają czasu, bo muszą zwalniać i szukać kolejnych trenerów?
Gdy Alvin Gentry został zwolniony w 2013 roku, chyba nikt nie spodziewał się, że będzie aż tyle zmian. Po nim było już 5 kolejnych szkoleniowców, a teraz będzie następny. Spośród nich jedynie Jeff Hornacek dostał czas (niemal 3 lata) na wprowadzenie swoich schematów.
Suns zapewne kolejny rok dostaną wysoki wybór w drafcie. Być może będzie to pierwszy numer, być może drugi. Być może wybiorą Ziona Williamsa i będą mieli kolejną ekscytującą gwiazdę, może dostaną Ja Moranta i będą mieli obiecującego rozgrywającego. Być może nawet uda im się zatrudnić Williamsa, który udowodnił już, że jest dobrym szkoleniowcem. Doświadczenie jednak podpowiada, że Suns zdołają tę sytuację jakoś spieprzyć.
*Wyrażone w tekście opinie są subiektywnymi odczuciami redaktora, który stale narzeka na źle zarządzane organizacje.