Niektórym nie spodobał się fakt, że LeBronowi Jamesowi uszły na sucho komentarze dotyczącego Anthony’ego Davisa. Zawodnik Los Angeles Lakers przyznał kilka dni temu, że dołączenie skrzydłowego do rotacji Lakers byłoby czymś wyjątkowym. Podchodzi to pod złamanie przepisów, ale…
Chcesz dołączyć do redakcji PROBASKET? Napisz: redakcja (at) probasket.pl
„Tampering” to słowo oznaczające manipulowanie. Odnosi się do przepisu ligi dotyczącego wypowiedzi zarządów, sztabów szkoleniowych i zawodników na temat koszykarza, który nie jest częścią ich składu. Ale jak przepis ma się do gwiazd mówiących o swoich kolegach z ligowych parkietów? Okazuje się, że nijak, bo LeBronowi Jamesowi uszły na sucho komentarze odnośnie Anthony’ego Davisa.
Kilku generalnych menadżerów było oburzonych faktem, że liga nie wyegzekwowała prawa związanego z manipulowaniem i nie nałożyła na LeBrona kary. Były nawet telefony do GM-a New Orleans Pelicans – Della Dempsa, który miał potępić zachowanie zawodnika Los Angeles Lakers oficjalnym oświadczeniem. Ostatecznie zrobił to sam Davis, który w rozmowie z mediami przyznał, że słowa LBJ-a nie zrobiły na nim większego wrażenia.
Zgodnie z przepisami James powinien zostać ukarany. Tak się jednak nie stało. W poprzednim sezonie Magic Johnson i Rob Pelinka zostali ukarani dwukrotnie za komentarze na temat Paula George’a. Czy NBA jeszcze zareaguje? Trudno powiedzieć, zwłaszcza że chodzi o LBJ – jednego z największych ambasadorów koszykówki na świecie. Najwyraźniej Adam Silver jest gotów przymknąć na to oko.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Mamy jeszcze jedną ciekawostkę. Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.