Przed LeBronem Jamesem pierwszy sezon w karierze spędzony w zachodniej konferencji. 3-krotny mistrz znajdzie się w nowej dla siebie sytuacji, np. grając co najmniej cztery mecze przeciwko Houston Rockets. Generalny menadżer ekipy z Teksasu nie ma wątpliwości, co do klasy LBJ-a, ale ten nie będzie w stanie dominować na zachodzie tak, jak dominował na wschodzie.
Daryl Morey uchodzi za menadżera, który w swojej pracy bardzo często opiera się na tym, co mówią liczby. Liczby także podpowiadają mu, że w historii NBA nie było gracza lepszego od LeBrona Jamesa. – W zasadzie nie potrzebujesz liczb, by określić jego wielkość. Wystarczy popatrzeć na to, co robi na parkiecie, jak prowadzi swoje drużyny – mówił Morey w ostatniej rozmowie. Teraz w dokładnie ten sam sposób James spróbuje poprowadzić Los Angeles Lakers.
– Wiem, że dyskusja o najlepszym zawodniku jest odrobinę kontrowersyjna, ale gdy spojrzysz na to, jaką [LBJ] miał karierę, to moim zdaniem już na tym etapie ma przewagę nad całą resztą. Jest wyraźnie z przodu – dodaje GM Rockets. Morey był rzecz jasna w grupie pościgowej, gdy LeBron latem tego roku trafił na rynek wolnych agentów. Sam James miał rozważać przenosiny do Houston, gdzie stworzyłby nowy super-zespół u boku Jamesa Hardena i swojego dobrego przyjaciela – Chrisa Paula.
– Oczekuję, że zarówno my, jak i Golden State będziemy dysponować przewagą nad Los Angeles Lakers – kontynuuje Morey. – Nigdy jednak nie lekceważyłbym drużyny, której częścią jest LeBron James. Według mnie jest najlepszym graczem w historii koszykówki – kończy, raz jeszcze podkreślając swoje uwielbienie do 4-krotnego MVP. Według niektórych bukmacherów, James prowadzący Lakers po szczeblach zachodu ma duże szanse na zgarnięcie piątego wyróżnienia jako najbardziej wartościowy gracz ligi.
Ma co prawda 33 lata, ale można odnieść wrażenie, że z roku na rok prezentuje się coraz lepiej. Rozgrywki 2017/2018 były de facto pierwszymi, w których James zagrał wszystkie mecze sezonu regularnego. Spędzając na parkiecie średnio 37 minut, notował na swoje konto 27,5 punktu, 8,6 zbiórki, 9,1 asysty trafiając 54,2 FG% i 36,7 3PT%. Przed nim spory test, przede wszystkim dla jego cierpliwości. Trudno powiedzieć, kiedy Lakers zapewnią mu drużynę gotową przebić swoim potencjałem rywali z Houston i Oakland.
Warto nas obserwować:
- PROBASKET na Instagramie
- PROBASKET na Twitterze
- PROBASKET na Facebooku
- PROBASKET na YouTube
Szukasz strojów meczowych, t-shirtów, bluz i innych ubrań oraz akcesoriów z logo swojej ulubionej drużyny NBA? Sprawdź ofertę oficjalnego sklepu Nike. Nike jest głównym partnerem NBA.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
