Najwięcej punktów w debiucie od czasu… Wilta Chamberlaina. To robi wrażenie! VJ Edgecombe właśnie przeszedł do historii. Pierwszoroczniak w wygranym 117:116 meczu z Boston Celtics zdobył aż 34 punkty. To trzeci najlepszy wynik w dziejach NBA.
Atomowy wręcz start kariery zaliczył VJ Edgecombe. W swoim pierwszym meczu zdobył 34 punkty – więcej niż jakikolwiek zawodnik NBA od czasu legendarnego Wilta Chamberlaina w 1959 roku.
– Pracowałem każdego dnia przez całe życie dla właśnie takich momentów. To moje marzenie – oznajmił debiutant Philaddelphia 76ers. – Modliłem się o to. To było coś szalonego. Szczerze mówiąc, to nawet przekroczyło moje oczekiwania – dodał Bahamczyk.
Edgecombe już w pierwszej kwarcie zdobył 14 ze swoich 34 punktów, popisując się m.in. bardzo efektownym wsadem. Ustanowił zresztą w ten sposób nowy rekord NBA i pobił LeBrona Jamesa, który w 2003 roku w Sacramento zdobył 12 punktów w pierwszych 12 minutach gry. 20-latek finalnie trafił 13 z 26 rzutów, w tym pięć z 13 trójek, a do swojego dorobku dołożył jeszcze siedem zbiórek, trzy asysty i przechwyt. Do spółki z Tyrese Maxeyem poprowadził Sixers do wygranej.
Koledzy obrońcy z szatni 76ers nie mogli nachwalić się Edgecombe’a i wskazywali przede wszystkim na ogromny spokój oraz pewność siebie, z jaką grał w swoim debiucie. Ekipa z Filadelfii odrobiła tymczasem 13 punktów straty i wygrała na start rozgrywek w Bostonie. Edgecombe co prawda dwukrotnie pomylił się na linii rzutów wolnych w końcówce, ale Celtics nie wykorzystali dwóch prób do przejęcia prowadzenia. Najlepszym strzelcem spotkania z dorobkiem 40 punktów był Maxey.
Wspieraj PROBASKET
