W obecnych czasach jesteśmy zasypywani przez różne statystyki, zestawienia i rozmaitego rodzaju liczby, które starają się jak najdokładniej opisać sytuację panującą w NBA. W jednej z nich prym wiodą obecnie San Antonio Spurs, choć na pewno nie jest to dla nich powód do dumy. Chodzi bowiem o liczbę pięciu zwycięstw z rzędu w czasie trwającej dekady, czego Spurs jako jedyni w lidze jeszcze nie dokonali.
San Antonio Spurs mają na swoim koncie pięć mistrzowskich tytułów wywalczonych w latach 1999-2014. Ostatnie sezony są jednak czasem przebudowy, której kluczowym elementem było wybranie w drafcie Victora Wembanyamy. Ligowi statystycy doszukali się właśnie ciekawego zestawienia pokazującego, że Spurs są jedynym zespołem z NBA, który w czasie obecnej dekady (lata 2021-2030), nie wygrał w czasie jej trwania co najmniej pięciu meczów z rzędu.
Co ciekawe Spurs ani razu przez ostatnie pięć sezonów nie mieli najgorszego bilansu w lidze. W rozgrywkach 20/21 i 21/22 wygrali odpowiednio 33 i 34 mecze, co pozwoliło im grać dwukrotnie w fazie play-in. Przez ostatnie dwa sezony, podopieczni Gregga Popovicha wygrywali tylko 22 spotkania, ale i tak w obydwu przypadkach były zespoły, które miały tych wygranych jeszcze mniej.
W obecnych rozgrywkach widać pozytywny trend w grze zespołu. Spurs są stopniowo coraz lepsi, Victor Wembanyama czyni dynamiczne postępy, a reszta graczy stara się dotrzymywać mu kroku, co pozwala zespołowi grać na zdecydowanie wyższym poziomie niż przez ostatnie dwa lata. Drużyna z Teksasu legitymuje się obecnie bilansem 18-19 co plasuje ich na 11. miejscu na Zachodzie, z niedużymi stratami do kilku klubów plasujących się wyżej. W San Antonio mają podstawy, aby realnie myśleć o zakręceniu się w okolicach play-in i grze o awans do fazy play-off.
Pytanie, czy Ostrogom jeszcze w tym sezonie uda się wygrać pięć spotkań z rzędu i dołączyć do wszystkich 29 drużyn, które już w tej dekadzie to uczyniły?. W ostatnim czasie Wembanyama i spółka przegrali trzy kolejne mecze (ostatnio ulegli Milwaukee Bucks). W najbliższych dniach zagrają na wyjeździe z Los Angeles Lakers (o ile spotkanie nie zostanie przełożone z powodu szalejących pożarów w Mieście Aniołów), potem we własnej hali zmierzą się dwukrotnie z Memphis Grizzlies, a następnie ponownie udadzą się w podróż na mecze z Miami Heat i Indiana Pacers.
Wspieraj PROBASKET
