Nawet jeśli Zion Williamson bardzo chciałby skupić się tego lata na powrocie do gry i nowym sezonie NBA, to wciąż dzieją się wokół niego rzeczy pozaboiskowe, które mogą utrudniać pełne skupienie. Kilka tygodni temu Williamson znalazł się w centrum seks-skandalu. Teraz natomiast on i jego rodzina (mama oraz ojczym) zostali pozwani przez firmę, z którą w przeszłości mieli współpracować.
Tough offseason for Zion Williamson.
— OutKick (@Outkick) July 28, 2023
A California-based tech company is suing Williamson (and his parents) for failing to pay back a $2 million loan.https://t.co/0DshzX3YhL
W tle są spore pieniądze, bo chodzi o pożyczkę w wysokości ponad dwóch milionów dolarów, jakiej firma technologiczna udzieliła Williamsonowi — dla jego matki poprzez ustalenia z jego ojczymem — dwa lata temu, chcąc nawiązać z nim dobre relacje, by został on twarzą firmy. Według przedsiębiorstwa jak dotychczas spłacono 500 tys., ale w tym było również około 300 tys. odsetek i w związku z tym cały czas oczekuje spłaty pozostałych należności w wysokości 1.8 miliona dolarów.
23-letni Williamson oraz jego rodzina nie zabrali na razie głosu w tej sprawie. Są to jednak kolejne pozaboiskowe kłopoty, z jakimi musi zmierzyć się zawodnik New Orleans Pelicans. Jakiś czas temu zapowiadał on, że teraz zamierza wszystko zmienić, otoczyć się mądrymi ludźmi i skupić się na odpowiedniej diecie oraz budowaniu formy fizycznej na nadchodzące rozgrywki. Będzie to pierwszy rok jego nowej 5-letniej umowy o wartości co najmniej 197 milionów.
Numer jeden draftu z 2019 roku w poprzednim sezonie z powodów problemów zdrowotnych wystąpił tylko w 29 spotkaniach. Nic więc dziwnego, że nawet niektóre osoby związane z Pelicans mówią anonimowo, że najlepszym rozwiązaniem dla klubu byłby transfer 23-latka tego lata, co przekazał William Guillory z The Atheltic. Władze drużyny cały czas widzą jednak w Zionie ogromny potencjał, który jednak do tej pory był wstrzymywany przez kolejne kontuzje Williamsona.