Skoro rozgrywki NBA dobiegły końca, przyszedł czas na sezon ogórkowy! Już za kilkanaście dni draft i pierwsze – miejmy nadzieję – poważne transfery. Okazuje się, że Milwaukee Bucks szukają partnera do wymiany za Grega Monroe. Z kolei Danny Ainge z Boston Celtics, jest gotów rozważyć przehandlowanie trzeciego wyboru w tegorocznym drafcie.
Milwaukee Bucks podpisali kontrakt z Gregiem Monroe latem ubiegłego roku, gdy ten trafił na rynek wolnych agentów. Porozumienie między zespołem i zawodnikiem zostało odebrane jako znak, że topowi wolni agenci są zainteresowani wartością, jaka wiąże się z grą dla zespołu z Wisconsin. Jednak Monroe nie potrafił się wkomponować w rotację Bucks. Zwyczajnie nie pasował do koncepcji zaproponowanej przez Jasona Kidda, dlatego już w trakcie rozgrywek zaczęto mówić o możliwym przehandlowaniu zawodnika.
W umowie Monroe jest 17 milionów dolarów za rozgrywki 2016/2017 oraz opcja zawodnika na sezon 2017/2018 za 17,8 miliona dolarów. Biorąc pod uwagę rosnące progi salary-cap i podatku od luksusu, ekipy poszukujące klasowego centra do swojego składu, mogą faktycznie zainteresować się sprowadzeniem Monroe. Środkowy ma świetny repertuar w ofensywie i głównie na tym opiera się jego rzemiosło. Stanowi jednak problem w defensywnych formacjach, bowiem jest wolny na nogach i miękki w obronie jeden na jeden.
Do Bucks, którzy chcą rozciągać parkiet, atakować pomalowane w penetracjach i rozrzucać do strzelców, Monroe nie pasował ideologicznie, dlatego zespół nie chcąc na siłę przetrzymywać go w rotacji, usilnie szuka transferu. Rozwój ery small-ballu utrudni drużynie poszukiwania, ale będziemy się przyglądać i informować, jeżeli sytuacja nabierze ciekawego obrotu.
W międzyczasie do transferów przygotowuje się generalny menadżer Boston Celtics – Danny Ainge. W loterii draftu Celtom przypadł trzeci wybór. Według ostatnich pogłosek, drużyna jest gotowa do rozmów na temat przehandlowania picku w zamian za konkretny zestaw graczy. W rozmowach coraz częściej pojawia się nazwisko zeszłorocznego wyboru Philadelphii 76ers – Jahlila Okafora. Rzekomo ekipa z Miasta Braterskiej Miłości prędzej odda wychowanka Duke niż wychowanka Kentucky, mianowicie Nerlensa Noela.
Natomiast Sixers są gotowi do rozmów, ponieważ desperacko chcieliby dysponować dwoma wyborami w TOP 3 tegorocznego draftu. Okazuje się, że nowy generalny menadżer Szóstek – Bryan Colangelo, oprócz pozyskania z numerem jeden Bena Simmonsa lub Brandona Ingrama, w rotacji swojej drużyny widziałby także dobrze zapowiadającego się rozgrywającego i wychowanka Providence – Krisa Dunna. Znalezienie opcji na pozycję nr 1 pozostaje priorytetem na liście GM-a.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET