Choć ze względu na kontuzję Iga Świątek nie wystąpi w turnieju Miami Open, wykorzystała czas spędzony na Florydzie, by przejść się na mecz NBA. Liderka światowego rankingu WTA potrzebuje krótkiej przerwy ze względu na kontuzję żeber, która doskwiera jej od turnieju WTA w Dosze. W nocy ze środy na czwartek mogła podziwiać w akcji Jimmy’ego Butlera i Juliusa Randle’a.
Dla Igi Świątek nie jest to pierwsza wizyta na meczu Miami Heat – w zeszłym roku odwiedziła ich halę po wygranej w turnieju Miami Open. Już wtedy było jasne, że zostanie nową liderką rankingu WTA. Wówczas mogła z trybun podziwiać wysoką wygraną Heat z Charlotte Hornets, została też gwiazdą wieczoru – spotkała się z Jimmym Butlerem i była oficjalnie wywoływana przez spikera.
Tym razem Świątek sama pochwaliła się, że była na meczu – ubrana w czarną bluzę, zajadała się lodami. – Gdy życie daje ci cytryny, zrób sobie lemoniadę (albo kup sobie lody). Wczorajszy wieczór był świetny. Dziękuję Miami Heat – napisała w mediach społecznościowych najlepsza tenisistka świata.
Świątek wybrała się na mecz z New York Knicks, rozegrany w nocy ze środy na czwartek. Mogła z bliska oglądać popisy Jimmy’ego Butlera, który w czwartej kwarcie przejął mecz i zapewnił Heat wygraną. W momencie, gdy skrzydłowy pojawił się na parkiecie, Heat prowadzili zaledwie punktem. Kilka chwil później było to już 12 oczek, a Butler brał udział w większości akcji swojej ekipy.
Butler zanotował 35 punktów (11/19 z gry, 11/14 z rzutów wolnych), cztery zbiórki, dziewięć asyst i cztery przechwyty, a 22 oczka (8/13 z gry, 4/7 za trzy), trzy zbiórki i cztery asysty dołożył Tyler Herro. Dzięki tej wygranej zespół z Florydy jest coraz bliżej zapewnienia sobie bezpośredniego udziału w play-offach.
***