Liga przyjrzy się sytuacji, która wynikła pomiędzy LeBronem Jamesem i Draymondem Greenem w meczu numer 4 finałów NBA. Panowie w pewnym momencie wyraźnie mieli sobie coś do zakomunikowania. Greenowi udało się wyprowadzić Jamesa z równowagi, więc otoczenie zaczęło pytać, co się między nimi stało.
Według informacji kilku źródeł, Draymond Green wściekły na LeBrona Jamesa za to, że ten chwilę wcześniej w bardzo nonszalancki sposób próbował nad nim przejść, przy okazji kolejnej wymiany zdań nazwał go dziwką. Według zawodnika Cleveland Cavaliers, silny skrzydłowy Golden State Warriors przekroczył wówczas granicę. Liga przygląda się całej sytuacji, ponieważ Green miał uderzyć Jamesa w pachwinę, gdy ten go przekroczył.
– Draymond powiedział coś, z czym się nie zgadzam – przyznał James. – Uwielbiam walkę, ale niektóre z jego słów były po prostu przesadą. Mam swoją dumę, rodzinę, trójkę dzieci i czasami słysząc takie rzeczy po prostu się bronisz. […] Chciałem z nim pogadać, bo czasami przekraczana jest pewna granica – dodał James. Green starał się odciąć od kwestii spięcia graczy. – Mam ogromny szacunek do LeBrona. To czwarty mecz finałów NBA i takich sytuacji można się spodziewać – przyznał.
Dotąd James i Green poza parkietem byli dobrymi znajomymi, więc sytuacja z meczu numer 4 była dla otoczenia sporym zaskoczeniem. – Skoro ja zachowuję szacunek do ciebie, ty powinieneś zachować szacunek do mnie – tak Green tłumaczył jego złość zaraz po tym, gdy James starał się przejść nad jego głową. – Powiedzieliśmy sobie kilka słów i jest po wszystkim. Nie będę się na ten temat rozwodził. Wiem w jakiej jestem sytuacji z przewinieniami technicznymi i niesportowymi – dodał.
Liga na razie nie podjęła żadnej decyzji w sprawie przepychanki słownej zawodników, ani próby uderzenia Jamesa przez Greena. Niewykluczone, że Adam Silver zostawi dwójkę w spokoju i nie podejmie żadnej akcji. Pojawiają się jednak pogłoski, że LBJ jest gotów zrobić wszystko, by wygrać mecz numer 5, dlatego stara się za kulisami doprowadzić do zawieszenia Greena. To jednak tylko plotki, jakie powstały na wskutek porażki Cavaliers.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET