Najpierw Kyrie Irving został zawieszony przez Brooklyn Nets na co najmniej pięć spotkań, a teraz okazuje się, że współpracę z rozgrywającym wstrzymuje także firma Nike. To pokłosie kontrowersyjnych postów Irvinga o charakterze antysemickim, za które 30-latek w czwartek przeprosił.
Nie kończą się kłopoty Kyrie Irvinga, który w ubiegłym tygodniu wywołał sporą kontrowersję, wstawiając w swoich mediach społecznościowych posty na temat książki oraz filmu o charakterze antysemickim. Przez kilka dni ani liga, ani też Brooklyn Nets w tej sprawie nie reagowali, ale Irving wreszcie doczekał się konsekwencji.
Najpierw w czwartek został zawieszony przez nowojorski zespół na co najmniej pięć spotkań, za które nie otrzyma wypłaty.
Jeszcze tego samego dnia Irving na instagramie przeprosił za wstawiane posty. W piątek natomiast zareagowała firma Nike, która postanowiła zawiesić współpracę z jedną ze swoich największych gwiazd. – Nie ma w Nike miejsca na mowę nienawiści. Potępiamy każdy przejaw antysemityzmu. Jesteśmy bardzo zasmuceni i rozczarowani całą sytuacją – czytamy w oświadczeniu.
Firma przygotowywała się do wydania nowych butów sygnowanych imieniem Irvinga. Buty „Kyrie 8” miały zadebiutować 8 listopada, lecz na ten moment ich premiera została wstrzymana i nie wiadomo, czy obuwie w ogóle zostanie przez Nike wydane. Obecnie obowiązująca umowa 30-latka z firmą miała wygasnąć 1 października 2023 roku. Buty sygnowane jego imieniem są tymczasem obecnie jednym z najpopularniejszych wyborów wśród zawodników NBA.