Po ogromnym skandalu, do którego doszło po meczu Turcji z Gruzją w fazie grupowej tegorocznego EuroBasketu FIBA rozpoczęła kolejny etap poszukiwania winnych. Po przyjrzeniu się sprawie Federacja wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko zawodnikom zamieszanym w incydent.
Zaraz po meczu Turcy zgłosili protest, ponieważ w trakcie wymiany argumentów pomiędzy reprezentantem Turcji Furkanem Korkmazem i gruzińskim koszykarzem Dudą Sanadze z zegara zniknęło około 22 sekund na korzyść Gruzinów, którzy ostatecznie mecz wygrali. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak poinformowała strona turecka, Furkan Korkmaz na korytarzu areny w Tbilisi miał zostać zaatakowany przez gruzińskich koszykarzy oraz… tamtejszą policję. Sceny miały miejsce tuż po zakończeniu niezwykle nerwowego meczu pomiędzy reprezentacjami, które za sobą nie przepadają.
Turcja wystosowała oświadczenie, w którym zagroziła organizatorom turnieju, że opuści rywalizację, jeśli FIBA nie pochyli się nad sprawą Korkmaza. Strona domagała się wyciągnięcia natychmiastowych konsekwencji, jednak Federacja na poważnie zajęła się tematem dopiero teraz, kilka dni po odpadnięciu reprezentacji z Mistrzostw Europy.
FIBA w oficjalnym komunikacie poinformowała, że po przejrzeniu dostępnych materiałów video wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Goga Bitadze, Furkanowi Korkmazowi, Duda Sanadze i Tornike Shengelii oraz reprezentującym ich Federacjom. Teraz przyszedł czas na indywidualne rozmowy z zainteresowanymi stronami, które będą jednym z ostatnich etapów przed podjęciem ostatecznej decyzji o ewentualnym nałożeniu kary.
Na razie nie wiadomo jak wysokie kary mogą grozić zawodnikom. Można domniemywać, że chodzi o długotrwałe zawieszenia w imprezach organizowanych przez Koszykarską Federację.