Latem ubiegłego roku Marc Gasol przeniósł swoje talenty do Hiszpanii. Wydawało się, że ta decyzja oznacza dla niego koniec kariery w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Teraz jednak w jednym z wywiadów zawodnik przyznał, że nie wyklucza powrotu za ocean, gdzie wzbudza nadal spore zainteresowanie.
Marca Gasola ostatni raz na parkietach NBA oglądaliśmy w sezonie 2020-21, kiedy reprezentował barwy Los Angeles Lakers. We wrześniu ubiegłego roku zawodnik został wymieniony do Memphis Grizzlies, którzy następnie wykupili jego kontrakt. 36-latek trafił więc formalnie na rynek wolnych agentów, jednak od dłuższego czasu przejawiał chęć powrotu do Hiszpanii. Kilka dni później Gasol podpisał umowę z drugoligową Gironą, której jest współwłaścicielem.
Teraz jednak wydaje się, że droga powrotu hiszpańskiej legendy do gry w NBA nie jest aż tak kręta, jak do tej pory myślano. W wywiadzie dla miejscowego Cadanesar podkoszowy przyznał, że ponowna wyprawa za ocean jest jedną z opcji jego dalszej kariery.
-W NBA wiedzą, że nie zamknąłem ostatecznie drzwi do ligi – przyznał Gasol. – Zdecydowałem się na to (na grę w Gironie) i zrozumieli to, być może nawet lepiej niż wiele osób tutaj w Hiszpanii. Drzwi nie są zamknięte. Nie mówię, że wrócę lub że to rozważam, ale wiem, że jest zainteresowanie z ich strony … w tej chwili jestem jednak skupiony na Gironie – dodał.
Jak potwierdza ligowe zainteresowanie, o którym wspomina sam zawodnik, Hiszpan nadal może być wartościowym wzmocnieniem drużyny NBA. Oczywiście nie chodzi tu o ponowne wejście na poziom sprzed lat, jednak o wzmocnienie ławki rezerwowych i grę w granicach 10-15 minut na mecz. Doświadczeniem i koszykarskim IQ Gasola z pewnością nie pogardzi wiele zespołów.