To jest bardzo kłopotliwy początek sezonu dla Boston Celtics. Najpierw problemy w szatni, a teraz kontuzja lidera. Jaylen Brown w wygranym przez jego zespół spotkaniu z Miami Heat doznał urazu ścięgna podkolanowego. Jest to miejsce bardzo wrażliwe, dlatego C’s będą postępować ostrożnie.
Zespół nie był zadowolony z tego, w jakim stylu rozpoczął sezon, jednak po dwóch zwycięstwach na Florydzie, gdzie najpierw zatrzymali Orlando Magic, a następnie Miami Heat – sytuacja zdawała się wychodzić na prostą. Poprzedniej nocy podopieczni trenera Ime Udoki po dobrej walce przegrali z Dallas Mavericks, dla których buzzer-beatera trafił Luka Doncić. W meczu nie zagrał Jaylen Brown, który w poprzednim spotkaniu doznał urazu.
Sztab medyczny poinformował, że chodzi o kontuzję ścięgna podkolanowego. To ten sam uraz, z którym w poprzednim sezonie bardzo długo zmagała się James Harden i który – według zawodnika Brooklyn Nets – do tej pory ma wpływ na jego formę. Nie są to zatem najlepsze wieści dla Celtics. Wszystko bowiem wskazuje na to, że Browna czeka nieco dłuższa przerwa, by odpowiednio uraz zagoić. Jeśli ten będzie powracał, może utrudnić Brownowi odzyskanie optymalnej formy.
Jak długo dokładnie potrwa przerwa zawodnika? Na ten moment naprawdę trudno powiedzieć. Prawdopodobnie kilka tygodni. To oznacza, że w tym czasie zdecydowana większość obowiązków spadnie na Jaysona Tatuma, który musi liczyć na wsparcie takich graczy jak Marcus Smart, Dennis Schroder i Al Horford. Celtics cały czas starają się poukładać swoją grę w jedną całość i nadal wierzą, że uda im się włączyć do walki o czołowe miejsca wschodu.